"Publiczne przebłaganie Boga za świętokradztwa i profanacje". Biskupi wezwali do modlitwy
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w specjalnym oświadczeniu mówił o aktach nienawiści, które skierowane są przeciwko katolikom w Polsce.
Stwierdził, że "próba zohydzenia chrześcijaństwa i Kościoła" związanego nierozerwalnie z polskością, ma w efekcie osłabić jego pozycję w społeczeństwie, jak i "osłabić ducha narodu". Wyjaśnił także, jak w tradycji chrześcijańskiej można wynagrodzić Bogu popełnione grzechy.
Próbą przebłagania jest modlitwa, do której wezwali biskupi. W niedzielę 23 czerwca po każdej Mszy Świętej odśpiewana ma być suplikacja, pieśń błagalna, "Święty Boże, Święty Mocny…".Fragm. oświadczenia KEP:
w tradycji chrześcijańskiej sprofanowanym miejscom lub przedmiotom trzeba przywrócić pierwotny charakter sakralny. Dzieje się to poprzez specjalny obrzęd pokutny. Dlatego chciałbym poinformować, że księża biskupi (...) wzywają do publicznego przebłagania Boga za popełnione świętokradztwa. Czytaj więcej
Rzecznik Episkopatu ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik, wyjaśnił, że modlitwa ta ma wynagradzać Bogu grzechy profanacji.
– Wszyscy widzimy, że w ostatnich tygodniach mają miejsca profanacje i świętokradztwa. To obraża przede wszystkim Pana Boga i ludzi, dlatego księża biskupi postanowili, aby w kościołach i kaplicach naszej ojczyzny na zakończenie Mszy św. była specjalna suplikacja jako wynagrodzenie Panu Bogu za grzechy profanacji i świętokradztwa – mówił rzecznik w rozmowie z Radiem Maryja.
Duchowni wskazali, że do profanacji i znieważenia uczuć katolików dochodziło np. podczas marszy równości. Chodzi o tzw. "tęczową mszę" w Warszawie, czy happening w Gdańsku, podczas którego pojawił się przedmiot przypominający monstrancję z wymalowaną waginą. Do tej listy biskupi dodają także wizerunek matki boskiej z tęczową aureolą.
Fragm. oświadczenia KEP:
Myślę także o profanacjach i aktach bluźnierstwa do jakich dochodzi podczas tzw. marszów środowisk gejów, lesbijek, biseksualistów i transseksualistów. Oficjalnie powodem organizacji takich marszów jest troska o większą tolerancję w społeczeństwie, tymczasem stają się one miejscem obscenicznych prezentacji oraz sposobnością do okazywania pogardy wobec chrześcijaństwa, w tym także do parodiowania liturgii eucharystii, oraz do nawoływania do nienawiści w stosunku do Kościoła i osób duchownych. Czytaj więcej
źródło: "Rzeczpospolita"