Polski raper podciął sobie żyły podczas transmisji na żywo na Facebooku. "Ciało to tylko awatar"

Bartosz Świderski
Psychotrop streamował w internecie moment, w którym podciął sobie żyły. Kontrowersyjny muzyk został uratowany przez fanów, którzy wezwali na ratunek karetkę. Raper opublikował w mediach społecznościowych komentarz dotyczący całej sytuacji.
Muzyk nie zrobił tego dla "fejmu". Fot. Instagram/psychotrop666
Młody muzyk z Olsztyna podciął sobie żyły w niedzielę podczas transmisji na żywo na Facebooku. Widzowie oglądający jego relacje byli zaniepokojeni, gdy raper zaczął się wykrwawiać. Jeden z obserwatorów znał na szczęście adres Psychotropa i wezwał tam pomoc.

Raper postanowił sprostować całą sytuację i opublikował w internecie wpis. "Jeżeli ktoś myśli, że to była akcja promocyjna, to jest idiotą (…) Zrobiłem to, bo obiecałem dawno temu, że tak zrobię, że zrobię transmisję z podcinania żył" – czytamy w jego poście.

"Gdybym chciał z tego zrobić reklamę, to bym zapowiadał to tydzień wcześniej i wtedy cały kraj by o tym trąbił" – podkreślił. Jak zapewnił, wybryk ten nie miał na celu pokazania jego słabości. "Ludzie, którzy choć trochę mnie znają, albo chociaż znają dobrze moją twórczość, rozumieją i wiedzą, że to nie był desperacki akt czy szukanie atencji" – zaznaczył raper.

"Pamiętajcie, że śmierć to tylko początek, a ciało to tylko awatar i każdy powinien mieć prawo decydować, co z nim robić i kiedy go opuścić" – napisał.

Psychotrop kilka lat temu działał pod pseudonimem HST Djobeł i już wtedy słynął z kontrowersyjnych akcji. Raper był m.in. oskarżony o usiłowanie zabójstwa – trafił za kratki na trzy lata.