PiS nie radzi sobie ze śmieciami, przyjmujemy odpady nawet z Afryki. Brejza ujawnia przerażające liczby

Zuzanna Tomaszewicz
Poseł PO opublikował na Twitterze zdjęcie ze statystykami dotyczącymi sprowadzanych do Polski śmieci. Jak podaje polityk, za rządów PiS ich liczba wzrosła. Najwięcej odpadów napływa do nas od zachodniego sąsiada.
Do Polski trafiają także odpady z Afryki. Poseł PO Krzysztof Brejza na Twitterze opublikował przerażające dane. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Kontenery pełne śmieci płyną do Polski. Pytanie skąd? Za rządów PiS liczba sprowadzanych tys. ton wzrosła ze 150 do 450" – czytamy w tweecie Krzysztofa Brejzy.

Poseł PO zwrócił uwagę na wzrost liczby śmieci z Niemiec – na dodanym przez niego zdjęciu widać, że w 2016 roku liczba odpadów sprowadzanych właśnie z Niemiec wynosiła 31,52 proc., zaś w kolejnym roku zwiększyła się ona o prawie 7 punktów procentowych.

W 2018 roku wzrosła ona do 57, 64 proc. "Dwa razy wzrosła liczba odpadów z… Niemiec. Tak, TYCH Niemiec" – napisał Brejza.

Zwrócił on również uwagę, że sporo odpadów napływa do Polski z Afryki – liczba śmieci z Nigerii wyniosła w zeszłym roku 1,49 proc.


Brejza rok temu opublikował podobny post, w którym pokazał zestawienie, z którego można było wyczytać, ile ton śmieci trafia do Polski co roku. W 2015 roku, kiedy do władzy doszło PiS, do kraju napływało około 154 tys. ton z zagranicy.

Konrad Bagiński na łamach Innpoland.pl w 2017 roku opisał, jak prezydent Bytomia walczy z przestępcami, którzy odpowiadają za postawnie nielegalnych wysypisk śmieci.

Włodarz śląskiego miasta zaangażował agencję detektywistyczną – ta zebrała tysiąc stron materiału dowodowego szczegółowo opisującego mechanizm działania przestępców i ujawniającego podmioty w nim uczestniczące.