Prokuratura wszczęła śledztwo ws. kampanii Trzaskowskiego. Kluczowy jest autor zawiadomienia

Rafał Badowski
Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego nielegalnego finansowania kampanii wyborczej przez Rafała Trzaskowskiego. Autorem zawiadomienia ws. kampanii do Europarlamentu z 2009 roku jest Michał Dzięba, dawny pracownik biura Platformy Obywatelskiej i asystent ministra skarbu Aleksandra Grada – podaje Onet.
Prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego nielegalnego finansowania kampanii wyborczej przez Rafała Trzaskowskiego w 2009 r. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Warto wspomnieć, że Dzięba oskarżał też Trzaskowskiego o: zażywanie narkotyków, romans ze stażystką czy zadawanie w PE pytań w imieniu prywatnej firmy swojego znajomego. Po tych oskarżeniach to Trzaskowski złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko Dziębie.

"Miarka się przebrała. Dosyć oszczerstw kwestionujących moją osobistą uczciwość" - zapowiedział na Twitterze. Jak podał Onet, sprawa została umorzona w wyniku ugody Trzaskowskiego z Dziębą, który przeprosił za oskarżenia. Według informacji portalu, niedawno Dzięba przeprosił w sądzie za oskarżenia wobec obecnego prezydenta Warszawy. Sprawa była już tematem kampanii samorządowej w Warszawie. Miała zniweczyć szanse lidera PO na triumf, jednak i tak bardzo wysoko pokonał on Patryka Jakiego.


Dzięba oskarżył Trzaskowskiego, że w 2009 r. nielegalnie finansował kampanię do PE. Miał przyjąć 150 tys. zł od znajomego biznesmena Marcina Cioka. Dzięba mówił wprost 5 marca 2018 roku, że jego celem jest "wyeliminowanie" Rafała Trzaskowskiego z życia publicznego.

Śledztwo przeniesiono do Piotrkowa
I tu najciekawsze: warszawscy śledczy wiele miesięcy nie mogli zdecydować się czy wszcząć śledztwo mimo że kodeks postępowania karnego daje na to prokuraturze 30 dni. Onet dowiedział się, że śledczy zwlekali z tym o wiele dłużej, a w maju śledztwo przeniesiono do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Dlaczego tam?

Jak tłumaczy prokurator Witold Błaszczyk, stało się tak ze względu na obciążenie warszawskiej jednostki liczbą prowadzonych spraw. Sam Trzaskowski jednak o wszczęciu śledztwa dowiedział się od dziennikarza.

Dzięba był niegdyś określany złotym dzieckiem Platformy. Miał zrealizować karierę na miarę amerykańskiego snu. Zaczepił się w PO i zdobył kontakty w polityce i biznesie. Oceniano go jako jednego z najbardziej pracowitych w partii. Wypadł jednak z gry, gdy Platforma osiągnęła polityczne szczyty.

źródło: Onet