PiS prosi się o powtórkę wstydu z Szydło. To Szczerski ma być kandydatem na komisarza UE

Rafał Badowski
Krzysztof Szczerski miał zostać zastępcą sekretarza generalnego NATO, ale – niestety dla niego – poniósł dotkliwą porażkę. Jego partyjnych kolegów to jednak nie zraża. Z nieoficjalnych informacji wynika, że PiS rozważa forsowanie kandydatury Szczerskiego na stanowisko unijnego komisarza.
Krzysztof Szczerski w towarzystwie abp. Jędraszewskiego i Dziwisza. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Przegrany w oczach NATO, wypchnięty do UE?
Wszystko wydawało się dogadane, ale ostatecznie stanowisko zastępcy sekretarza generalnego NATO obejmie rumuński polityk Mircea Geoană. To kolejna dotkliwa porażka międzynarodowa PiS w ostatnich dniach. W Parlamencie Europejskim dwukrotnie zdecydowanie przegrała też Beata Szydło.

Powiedzieć, że wybór Szczerskiego na komisarza wydaje się nierealny, to prawie nic nie powiedzieć. Bo PiS jest otoczone "kordonem sanitarnym" w Unii Europejskiej za łamanie praworządności. Krzysztof Szczerski jest zaś człowiekiem Andrzeja Dudy, czyli jednej z kluczowych postaci kojarzonych w Europie z łamaniem konstytucji w Polsce.


Kandydatura typu Szydło
W przekonaniu do siebie Ursuli von der Leyen, a następnie europosłów Krzysztofowi Szczerskiemu raczej nie pomogą też radykalnie klerykalne poglądy. Swego czasu jako naukowiec postulował on uczynienie z Polski państwa wyznaniowego.

"Należy przekształcić izbę wyższą parlamentu w reprezentację osób zaufania publicznego, w tym przedstawicieli Kościołów chrześcijańskich z dominującą reprezentacją Episkopatu Kościoła katolickiego" – pisał w czasopiśmie "Pressje".

Nie tylko polska, ale i europejska opinia publiczna wciąż też pamięta słowa prezydenckiego ministra o nauczycielach. Gdy wobec głodowych pensji pedagodzy domagali się podwyżek, Szczerski stwierdził, że nie mają obowiązku życia w celibacie i mogą płodzić dzieci, by żyć z 500+.