Brunon Kwiecień zmarł w więzieniu. Za kraty trafił za planowany atak bombowy na Sejm
Martwego Brunona Kwietnia we wtorek znaleziono leżącego w celi zakładu karnego we Wrocławiu. Mężczyzna odsiadywał tam karę 9 lat pozbawienia wolności za planowanie ataku bombowego na gmach Sejmu.
Strażnicy mieli podjąć próbę reanimowania Brunona Kwietnia. Na miejsce wezwano także zespół pogotowia ratunkowego, ale przybyłemu lekarzowi nie udało się uratować więźnia. O całym zdarzeniu została powiadomiona policja i prokuratura. Ma też zostać powołana specjalna komisja, która zbada, jaka była przyczyna śmierci więźnia.
Przypomnijmy, że to kolejna śmierć, do której w ostatnich dniach doszło w polskich placówkach penitencjarnych. W miniony piątek w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka samobójstwo miał popełnić Dawid "Cygan" Kostecki – słynny niegdyś pięściarz i jedna z osób, które miały wiedzę o tzw. aferze podkarpackiej.
źródło: "Gazeta Wyborcza"