Jedna z najbardziej magicznych nocy w roku już wkrótce. Kiedy będzie można zobaczyć Perseidy?

Kamil Rakosza
Jeśli każda spadająca gwiazda spełnia jedno życzenie, w nocy z poniedziałku na wtorek będziecie mogli wystrzelać się ze swoich pragnień serią. Już wkrótce czeka nas jedna z najbardziej niezwykłych nocy w roku.
Maksimum roju Perseidów przypadnie na noc z poniedziałku 12 sierpnia na wtorek 13 sierpnia. Fot. Jakub Dąbrowski / Agencja Gazeta
Mowa o Perseidach, które w połowie sierpnia wpadają w ziemską atmosferę, robiąc na niebie pokaz naturalnych efektów pirotechnicznych. Zgodnie z tradycją przywykło się mówić o nich "spadające gwiazdy", choć z naukowego punktu widzenia to gruby błąd. Tak naprawdę Perseidami nazywa się roje meteorów, których maksimum przypadnie w nocy z 12 na 13 sierpnia.
Perseidy to jedno z tych zjawisk astronomicznych, które na luzie można oglądać gołym okiem. A w sprzyjających okolicznościach – czyste, niezachmurzone niebo; brak miejskiego oświetlenia – wpadające w atmosferę meteoryty potrafią zrobić niesamowity, świetlny spektakl. Idealny obraz do nocnego relaksu.


Gdzie i o której oglądać Perseidy 2019?
Najlepsze wybrać jak najmroczniejsze miejsce. W niektórych miastach, jak np. w Warszawie przy Centrum Nauki Kopernik zostaną wyłączone miejskie światła, by obserwatorzy mieli jak najlepszy widok na Perseidy. Najbardziej wygrani są jednak ci, którzy mogą wyjechać na te kilka godzin poza miasto, by na łonie natury oddać się nocnemu seansowi.

Ten zacznie się już koło 22. Do północy najlepiej zerkać na niebo od południowego po północny horyzont. Po północy Perseusz wzniesie się wysoko nad horyzont - wtedy warto się po prostu położyć i w tej pozycji śledzić jak największą część nieba prosto nad głową.
Gdzie znaleźć Perseidy?
Tak naprawdę Perseidy można oglądać na nocnym niebie już od połowy lipca. W nocy z 12 na 13 sierpnia osiągają one jednak swoje maksimum, dlatego obserwatorzy mogą liczyć na widowisko z setkami meteorytów.

Perseidy wzięły swoją nazwę od gwiazdozbioru Persusza i z punktu tej konstelacji na niebie wlatują w ziemską atmosferę. To południowo-wschodni obszar, lecz w noc z poniedziałku na wtorek będzie można obserwować rój na całym nieboskłonie.

Perseidy – skąd się wzięły?
To oczywiście nie spadające gwiazdy, bo gdyby te faktycznie spadały, mielibyśmy grubo przerąbane. Tak naprawdę to pozostałości po komecie Swifta-Tuttle'a, odkrytej w 1862 r. Kometa była ostatnio widziana ok. 25 lat temu, kiedy to zostawiła obok Ziemi swój warkocz.

Co roku na przełomie lipca i sierpnia Ziemia wpada w pozostałość tego warkocza. Warkocz tworzą zamarznięty lód i odłamki skalne, które wpadając w atmosferę, scalają się i dają taki efekt.