Koalicja z PSL to nie jedyna nowość. Kukiz zmienił zdanie ws. subwencji z Sejmu

Paweł Kalisz
Jak informuje dziennik "Rzeczpospolita", Paweł Kukiz i Władysław Kosiniak-Kamysz dogadali się w sprawie subwencji. Jeśli stworzonej koalicji uda się przekroczyć próg, pieniądze z budżetu podzielą między siebie.
Paweł Kukiz i Władysław Kosiniak-Kamysz mieli się dogadać w sprawie podziału środków z budżetu przeznaczonych na działalność partyjną. Fot. Twitter.com / PSL
– Mamy umowę dżentelmeńską dotyczącą finansowania działań wynikających ze wspólnego programu – potwierdził w rozmowie z dziennikiem wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz'15.

– Umówiliśmy się, że jeśli uzyskamy poparcie społeczne, które przełoży się otrzymanie subwencji, będziemy przekazywać pieniądze z funduszu eksperckiego na działania proobywatelskie, zawarte w porozumieniu Kukiz'15 z PSL – dopowiedział Piotr Zgorzelski z PSL zastrzegając, że umowa nie ma charakteru prawnego.

Przypomnijmy, że Paweł Kukiz jeszcze kilka lat temu nazywał PSL mafią i przekonywał, że wszystko, co złe w Polsce, stało się za sprawą ludowców. Teraz nie przeszkadza mu to w podpisywaniu umowy koalicyjnej i w dżentelmeńskich ustaleniach, że w przypadku przekroczenia progu wyborczego partie podzielą się rządową subwencją. Nieźle jak na antysystemowca, za jakiego próbuje uchodzić lider Kukiz'15.


źródło: "Rzeczpospolita"