Zaskakująca decyzja prokuratury. Zajmie się... ratownikami TOPR, którzy szukają grotołazów

Adam Nowiński
Do zakopiańskiej prokuratury wpłynęło doniesienie dotyczące rzekomego "nieudzielenia profesjonalnej pomocy grotołazom i błędów popełnionych podczas akcji ratunkowej w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach" – podaje Wirtualna Polska. Decyzja o podjęciu takiego śledztwa wobec ratowników TOPR jest zaskakująca.
Ratownicy TOPR od kilku dni szukają zaginionych grotołazów w jaskini w Tatrach. Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Śledztwo ma skupić się na sytuacji sprzed paru dni, kiedy ratownicy odkryli ciało jednego z grotołazów w Jaskini Śnieżnej i zmienili charakter akcji z pilnej, bo założyli, że drugi z nich zapewne także nie żyje. Sprzeciwili się temu koledzy zaginionych grotołazów i w końcu postawili na swoim – TOPR wznowił akcję.

Dodatkowo speleolodzy mają za złe ratownikom, że nie pozwolili im wziąć udziału w akcji ratunkowej, tak jak miało to miejsce w innych, zagranicznych przypadkach w Niemczech czy Tajlandii – informuje Wirtualna Polska. Naczelnik TOPR Jan Krzysztof już wcześniej odnosił się do tych zarzutów.


– Nie chodzi o to, aby rzucić dużą grupę ludzi, która będzie wzajemnie sobie przeszkadzać i stanowić zagrożenie. Rozumiemy reakcję ludzi, rodzin, oczekiwania kolegów, ale musimy pewne rzeczy na zimno analizować. Musimy postępować racjonalnie. Bardzo prosiłbym, aby nam zaufać. Robimy wszystko, co jest możliwe – tłumaczył przed kamerami szef tatrzańskich ratowników.

Przypomnijmy, że służby nie dostały się jeszcze do ciała pierwszego grotołaza. Ratownicy przypuszczają, że widoczny obok niego kawałek czerwonego materiału, to drugi poszukiwany mężczyzna.

źródło: Wirtualna Polska