ONZ zawstydza Polskę na oczach całego świata. Żąda sprawozdania ws. walki z rasizmem
ONZ-owski Komitet do spraw Likwidacji Dyskryminacji Rasowej nie uwierzył w zapewnienia rządu PiS, że polskie władze walczą z rasizmem. CERD zażądał od Warszawy dodatkowego sprawozdania w tej kwestii. To wydarzenie bez precedensu. W piśmie Komitetu pada też wezwanie do całkowitej delegalizacji kilku skrajnie prawicowych organizacji.
Państwo ściga nieskutecznie
– Najważniejsze jest to, że zdaniem Komitetu, który wysłuchał polskich władz i zadawał pytania rządowej delegacji, Polska nieskutecznie ściga przestępstwa motywowane uprzedzeniami – wyjaśniała Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektorka Zespołu ds. Równego Traktowania w Biurze RPO. Dowodem na to jest choćby fakt, że niemal dwa lata od Marszu Niepodległości, na którym roiło się od rasistowskich haseł, prokuratorskie śledztwo nie przyniosło efektów.
Rekomendacje ONZ-owskiego Komitetu są bardzo konkretne. Wezwano m.in. polskie władze do delegalizacji organizacji takich Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo-Radykalny, Szturmowcy, a także Ruch Narodowy, czyli organizację, na czele której zasiada poseł Robert Winnicki.
Fragment dokumentu ONZ-owskiego Komitetu CERD.
Reporterzy programu "Polska i świat" w TVN24 o te rekomendacje zapytali polityków. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel przyznał, że nie zna szczegółów tego raportu. Uznał przy tym, że to politycy powinni być adresatami tego wezwania. – Co do zasady nie jest rolą Prawa i Sprawiedliwości ani partii politycznych decydować o tym, jakie organizacje mogą legalnie funkcjonować w Polsce – uważa polityk PiS.
Lider PO Grzegorz Schetyna stwierdził zaś, że do zdelegalizowania ONR-u czy Młodzieży Wszechpolskiej "nie są potrzebne żadne inne zapisy". – Polskie prawo wystarczy – ocenił.
"Trochę wstyd międzynarodowy dla Polski, że władza sama nie daje sobie z tym rady" – tak rekomendacje ONZ-owskiego Komitetu dla polskich władz ocenił były szef BBN gen. Stanisław Koziej.