Atak na kandydatkę KO w Gdańsku. Zwyzywali ją od "ścierw" i "komuchów"
W sobotnią noc w Gdańsku Ewa Lieder zbierała wraz z mężem pocięte plakaty wyborcze z jej podobizną. Według relacji kandydatki Koalicji Obywatelskiej podczas wymieniania banerów jakiś agresywny mężczyzna nazwał ją "żydowską k***ą". Pogróżki usłyszał też jej partner.
Jak sama przyznała, to nie pierwszy raz, kiedy padła ofiarą ataku. "W czerwcu, w okolicy dworca PKP w Gdańsku, kobieta uderzyła mnie pięścią w twarz" – napisała we wpisie na Facebooku.