Morawiecki chce "nowego paktu" z obywatelami. Opowiedział o "Piątce na 100 dni" przyszłego rządu
Premier Mateusz Morawiecki podsumował ostatnie cztery lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, pochwalił się osiągnięciami i przedstawił plan na pierwsze 100 dni po wyborach. Premier zastrzegł jednak, że PiS chce zawrzeć nowy pakt z obywatelami na kolejne 4, 8 czy nawet 12 lat.
Jest za to zapowiedź małego ZUS i 500 zł dla firm. Przedsiębiorcy, którzy osiągają przychody do 10 tysięcy złotych miesięcznie, dostaną ulgę podobną do 500 plus na dzieci. Premier podkreślił, że pieniądze, które pozostaną w kieszeni przedsiębiorcy, będą mogły zostać wydane na inwestycje. W obietnicy premiera na najbliższe sto dni nie zabrakło także wzmianki o 13 i 14. emeryturze.
Na trzecim miejscu "Piątki na 100 dni" premier umieścił zapowiedź wprowadzenia pakietu kontrolnych badań profilaktycznych. Morawiecki tłumaczył, jak ważne jest dla wszystkich Polaków wykrywanie chorób na wczesnym etapie ich rozwoju. W obietnicach premiera nie pojawiło się niestety hasło zwiększenia nakładów na służbę zdrowia czy zmniejszenia kolejek do lekarzy specjalistów.
Pojawiła się za to deklaracja budowy stu obwodnic. Mateusz Morawiecki tłumaczył, że każda obwodnica zachęca ludzi do turystyki i na różne sposoby wpływa na rozwój miast. Jednocześnie skierowanie ruchu tranzytowego na zewnątrz miasta wpływa na poprawę jakości powietrza – a co za tym idzie – zdrowia mieszkańców miasta. Premier zapowiedział 100 obwodnic, niestety nie wyjawił, które miasta mają zostać otoczone wieńcem dróg, ani też nie wiadomo, jak szybko te drogi zostaną zbudowane.
Ostatnim punktem programu "Piątka na 100 dni" jest plan na rzecz równych dopłat dla polskich rolników. Tu też premier zadowolił się mówieniem o ogólnikach i nic dziwnego. Jak na razie nie wiadomo nawet, czy pisowski kandydat na komisarza do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski zostanie wybrany na to stanowisko.
"Piątka na 100 dni" to plan na najbliższe miesiące, przygotowany na wypadek, jeśli PIS wygra wybory. Ale Prawo i Sprawiedliwość patrzy dalej. Jak powiedział Mateusz Morawiecki, wybory są swego czasu kontraktem pomiędzy politykami a społeczeństwem i PiS ma chęć zawrzeć pakt z obywatelami na kolejnych 4, 8, a może nawet 12 lat.