Senator Tomasz Grodzki: "Gowin chce być premierem". Gotów jest o tym rozmawiać nawet z opozycją

Paweł Kalisz
Jarosław Gowin wprowadził do Sejmu 18 posłów i zaczyna śnić o potędze. Jak twierdzi rozmówca Polsat News nowy senator PO Tomasz Grodzki, Gowin chce zostać premierem, obojętne jakiego rządu. Sonduje w tej sprawie także... opozycję.
Jarosław Gowin stawia twarde warunki – chce być premierem. Wygląda na to, że obojętne, w jakim rządzie. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Choć Jarosław Kaczyński spacyfikował już Zbigniewa Ziobrę i ten przestał się domagać rozszerzenia swoich wpływów, to sprawa z Gowinem już nie jest taka łatwa. Szef Porozumienia wprowadził do Sejmu 18 posłów, a posiadając większą niż Ziobro zdolność koalicyjną, próbuje szachować prezesa PiS. Zdaniem senatora PO Tomasza Grodzkiego, Gowin domaga się stanowiska premiera rządu.

PiS ma przewagę w Sejmie, bo łącznie wprowadził 235 posłów, ale gdyby Gowin zabrał swoich ludzi i dogadał się z opozycją, to nawet ewentualna koalicja PiS z Konfederacją, która zdobyła 11 mandatów, nie zapewni Jarosławowi Kaczyńskiemu większości parlamentarnej. Tymczasem – jak przyznał na antenie Polsat News Tomasz Grodzki – w kuluarach sejmowych słychać plotki, że Gowin sonduje opozycję w sprawie stworzenia wspólnie rządu, w którym na czele stanąłby właśnie... Jarosław Gowin.


– Pan premier Gowin licytuje wysoko, kładzie na stół ofertę: może chciałbym być nie wicepremierem, a premierem. I taki sygnał, słyszałem to tylko z kuluarów sejmowych i senackich, został nawet puszczony do "drugiej strony" – powiedział na antenie Polsat News senator Koalicji Obywatelskiej Tomasz Grodzki podczas programu "Polityka na ostro". Grodzki przypomniał, że, że samo PiS ma zaledwie 199 posłów, a Morawiecki jest "ciałem obcym w PiS", dlatego Gowin chce przejąć jego stanowisko.

Tymczasem trwa przeciąganie liny, bo z jednej strony pojawiają się plotki o możliwym przejściu Gowina na drugą stronę, a jednocześnie media donoszą o ofercie PiS dla Polskiego Stronnictwa Ludowego. Cel jest oczywisty – PSL zdobyło 3 mandaty w Senacie, a PiS potrzebuje przynajmniej dwóch, żeby odzyskać kontrolę nad Izbą Wyższą parlamentu. Targi wciąż trwają, prezydent wyznaczył datę inauguracji Sejmu dopiero na 11 listopada.

źródło: Polsat News