Jest wotum zaufania dla rządu Morawieckiego. Premiera poparło 237 posłów
Bezwzględna większość Prawa i Sprawiedliwości zapewniła rządowi wotum zaufania. Sam Mateusz Morawiecki chyba jednak nie wróci do domu w dobrym nastroju. W czasie wtorkowej debaty w Sejmie jego expose zostało zmiażdżone przez liderów partii opozycyjnych za brak konkretów.
Opozycja ukradła show Morawieckiemu
Wcześniej Mateusz Morawiecki mówił w swoim expose m.in. o konieczności zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Premier zapowiedział m.in. zwiększenie kontroli policyjnych i budowę progów zwalniających przed przejściami dla pieszych. – Trzeba zapewnić pieszym bezpieczeństwo na drogach. Nie może być tak, że przejście dla pieszych jest najniebezpieczniejszym miejsce na drogach – mówił.
W odpowiedzi do kwestii bezpieczeństwa odniósł się także szef klubu PO Borys Budka. – Składamy projekt, który jest projektem dot. godności każdego człowieka, projektem który będzie pokazywał czy jesteście w stanie wznieść się ponad ideologiczne podziały i potraktować w sposób godny i równy polskie rodziny, a mianowicie projekt dofinansowania in vitro. To test dla waszej wiarygodności – wyliczał polityk PO.
Wielu z komentujących sejmowe wydarzenia zwróciło też szczególną uwagę na przemówienie Adriana Zandberga. Lider Lewicy celnie punktował premiera.
Prawicowa konkurencja też ostro
Jednym z głównych punktów, na którym skupił się Mateusz Morawiecki w swoim expose, była walka z "rewolucją ideologiczną". – Stawką jest przyszłość naszych dzieci i przyszłość ta powinna spoczywać w rękach rodziców, bo to jest normalność. I powiem więcej: dzieci są nietykalne. Kto podniesie na nie rękę, tę ideologiczną rękę, ten podnosi rękę na całą wspólnotę – grzmiał z mównicy sejmowej Morawiecki.