"Kierowca Bolta z jeb... Ukrainy". Oburzający wpis znanego komentatora i byłego piłkarza
Pod każdą szerokością geograficzną taksówkarze czy kierowcy popularnych firm transportowych potrafią nieźle napsuć krwi. W Mikołajki nieprzyjemności podczas przejazdu miały przytrafić się także znanemu komentatorowi sportowemu i byłemu piłkarzowi Wojciechowi Kowalczykowi. Niestety, zamiast merytorycznie napiętnować błędy kierowcy, wolał urządzić ksenofobiczny festiwal obelg na Twitterze.
"Jestem w domu. Jakiś kierowca Bolta z j... Ukrainy mnie dostarczył na Bródno. Ch... podczas trasy chciał mnie oszukać ze trzy razy" – tylko tak popularny "Kowal" potrafił skomentować na Twitterze podobno frustrujący przebieg usługi transportowej.
"Gratuluję nominacji do jedenastki stulecia PZPN. Szkoda jedynie, że pańska forma intelektualna i zwykła przyzwoitość nie idą w parze z popisami na zielonej murawie"; "Nie każdy Ukrainiec to cwaniak i oszust (...). My też kiedyś jeździliśmy do RFN do pracy"; "W Rosji jest Spirydonow, a my mamy Kowalczyka"; "Kowal, Ty to jednak konkretny burak jesteś" – komentują zasmuceni fani.