Szał po wpisie Tuska. Tak wsparł Tokarczuk po wiadrach pomyj od prawicy
W weeekend po tzw. prawej stronie Twittera doszło do niewyobrażalnego hejtu wobec Olgi Tokarczuk. Politycy PiS deprecjonowali dokonania noblistki, publicyści i księża bliscy PiS dzielili się z fanami informacjami o tym, że pisarka zaczęła ich banować. Zaś słów, jakie płynęły z trollowych kont wspierających PiS, nie da się zwyczajnie powtórzyć. Teraz, w obliczu tej agresji, potrzebnego wsparcia Oldze Tokarczuk udzielił Donald Tusk.
Nie zabrakło docinek ze strony przeciwników Tuska i Tokarczuk. "Ciągnie swój do swego" – brzmiał jeden z najłagodniejszych komentarzy.
Wcześniej uchodzący za autorytet w szeregach PiS Krzysztof Wyszkowski podał dalej mema, gdzie w miejsce twarzy Tokarczuk wklejono podobiznę Lecha Wałęsy. Były działacz opozycyjny znany jest z wręcz maniakalnej aktywności dotyczącej domniemanych kontaktów byłego prezydenta z służbami specjalnymi PRL.
"Noblowskie przemówienie Tokarczuk potwierdza prawdziwość tego mema" – napisał Wyszkowski.
O Tokarczuk pisał w serii tweetów też radny PiS Dariusz Matecki, który wcześniej nawoływał do "zdezynfekowania" Szczecina po Marszu Równości. Między innymi pokusił się o stwierdzenie, że sukces polskiej pisarki to "ostateczne poniżenie nagrody Nobla".
O bany w wykonaniu Tokarczuk pytał natomiast redaktor naczelny tvp.info Samuel Pereira.