Ostaszewska zaniepokojona pożarami w Australii. Uważa, że Polsce też grozi kataklizm

Bartosz Świderski
Mieszkańcy Australii wciąż próbują ugasić potężne pożary, które rozprzestrzeniły się niemal na całym kontynencie. Maja Ostaszewska opublikowała na Instagramie dość obszerny i emocjonalny wpis, w którym przyznaje, że jest przerażona takim rozwojem wydarzeń. Zdaniem aktorki katastrofa klimatyczny dosięgnie niedługo także Polskę.
Aktorka wezwała fanów do podejmowania działań na rzecz poprawy klimatu. Fot. Instagram/ostaszewskamaja_official
"Australia nie pamięta tak potwornych pożarów. (…) Zginęły już 22 osoby i według szacunków australijskich ekologów 480 milionów zwierząt. (…) Serce pęka, kiedy patrzę na te obrazy. A co najgorsze, przyczyną tak strasznych pożarów są działania człowieka" – czytamy na profilu Mai Ostaszewskiej. Aktorka podkreśliła, że każdy kto neguje kryzys klimatyczny jest "szaleńcem", a najbardziej odpowiedzialni za kataklizmy są przywódcy państw i właściciele wielkich koncernów. W swoim wpisie artystka załączyła nawet adres mailowy premiera Morawieckiego. "Piszmy list z żądaniem natychmiastowych działań. (…) To skandal, że Polska jako jedyna w Europie nie podpisała na szczycie w Brukseli porozumienia dotyczącego neutralności klimatycznej do 2050 roku" – napisała.


"Naukowcy od lat alarmują o tragicznych skutkach naszego sposobu życia. Według ich danych, w Polsce już niedługo będziemy się mierzyć z brakami wody. Spośród wszystkich krajów Unii mamy jej najmniejsze zasoby" – zaalarmowała.