Nieznane nagranie w aferze KNF. Pada na nim jedno, ważne zdanie Leszka Czarneckiego
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" dotarli do nieznanego nagrania z afery KNF. Pochodzi z dyktafonu Leszka Czarneckiego i zawiera zapis jego rozmowy telefonicznej. Pada na nim jedno zdanie, które potem prokuratura uzna za istotne dla całej sprawy i oskarżenia Chrzanowskiego.
Biznesmen jest jednak przezorny i całe spotkanie nagrywa na dyktafon. Jest najwyraźniej w szoku, gdy te dobiega końca, bo nie wyłącza urządzenia i stąd jest to nieznane dotąd nagranie. Słychać na nim, jak Czarnecki wychodzi z budynku KNF i dzwoni do kogoś. Mówi: "powiem ci, byłem na innej planecie".
To zdanie, jak podaje "Gazeta Wyborcza", zostało zawarte w akcie oskarżenia przeciwko Chrzanowskiemu. Słowa te mają potwierdzać wiarygodność biznesmena, którego zszokowała chyba propozycja korupcyjna od urzędnika KNF.
źródło: "Gazeta Wyborcza"