Młynarska krytykuje celebrytki za "durną" reklamę. "Bronicie krzywdy Wam wyrządzonej"

Bartosz Świderski
O reklamie drzwi, które promowano hasłami w stylu "Miejsce kobiet jest w kuchni", wypowiedziała się Paulina Młynarska. Na swoim profilu na Instagramie zamieściła wpis, w którym jasno napisała, że jest zawiedziona zachowaniem "znanych babek". "Wkurzyłam się" – czytamy.
Dziennikarka jest wkurzona na reklamę drzwi pod hasłem "Miejsce kobiety jest w kuchni". Fot. Instagram/mlynarskapaulina
"Wkurzyłam się maksymalnie. Na Was kobiety. Na część z Was. Bowiem w związku z durną reklamą, w której znane babki bawią się z publicznością w żarciki po hasłem "Miejsce kobiety jest w kuchni" i w związku z tekstami nt. filmu i książki "365 dni", mam u siebie na FB kolejne dyskusje, w której jak niepodległości bronicie pogardy i krzywdy Wam wyrządzonej. Wyśmiewacie zaangażowanie w piętnowanie zachować i stereotypów, które Was krzywdzą" – oceniła w poście Paulina Młynarska.

Zdaniem dziennikarki, kobiety, które wzięły udział w reklamie drzwi, wykazały się brakiem wiedzy na temat ruchu, który "od 100 lat utorował im drogę do szkoły i urny wyborczej". "Poczytajcie sobie o cenie jaką zapłaciły kobiety, którym zawdzięczacie to, że nie jesteśmy już ( przynajmniej w części) traktowane jak gadający żywy inwentarz. I jaką cenę obecne działaczki na rzecz praw kobiet płacą nadal i jeszcze długo będą płaciły, zanim krzywda kobiet( i innych marginalizowanych grup) przestanie być jak powietrze, którym oddychamy" – dodała. Przypomnijmy, że Lara Gessler wraz z aktorką Magdaleną Różczką i dziennikarką Gabi Drzewiecką wzięły udział w kampanii reklamowej "Otwórz się na siebie" popularnego producenta drzwi. Reklamy wzbudziły jednak ogromne kontrowersje. Wszystko z powodów sloganów, które odwołują się do stereotypów na temat kobiet.


Córka Magdy Gessler broni swojego udziału w reklamie. – Chodzi o to, że cokolwiek uchodzi za "babską" cechę czy domenę, to nie znaczy, że mamy się tego wyzbyć i robić tylko rzeczy, które nas wstawiają w męskie spodnie. To, co uchodzi za kobiece cechy, to nie jest powód do wstydu, jeśli z głową się do tego podejdzie i się to posiądzie – tłumaczyła w rozmowie z portalem Plotek.