Dziennikarze pokazali bierność rządu wobec koronawirusa. Dwa miesiące siedzenia przy biurku
Kiedy na świecie epidemia kornawirusa przybierała na sile i było wiadomym, że prędzej czy później dotrze do Polski, Ministerstwo Zdrowia nie robiło praktycznie nic. "Resort głównie monitorował sytuację" – wynika z ustaleń "Newsweeka".
Resort w odpowiedzi odesłał tabelkę z podsumowaniem swoich prac. I tak, GIS i MZ skupiało się przez na dwa miesiące "śledzeniu doniesień w sprawie rozprzestrzeniania się koronawirusa", przygotowywaniu ulotek, zwoływaniu sztabów, konferencji, posiedzeń i spotkań roboczych. W międzyczasie, minister Łukasz Szumowski był jeszcze z rodziną na nartach we Włoszech.
Tak, jak to uczyniono w np. Niemczech, gdzie stworzono zakrojony na szeroką skalę program walki z koronawirusem. Pomimo większej liczby wykrytych zakażeń u zachodnich sąsiadów, aktualnie śmiertelność jest w Niemczech dziesięciokrotnie niższa niż w Polsce.
Czytaj także:
Koronawirus pokazuje przepaść między Polską a Niemcami. Porównanie statystyk porażaSłynny epidemiolog nie owija w bawełnę. "Zakażonych w Polsce może być nawet 1500 osób"