"Miasto zapłaci Ci 183 zł dziennie". Tak wygląda oszustwo na koronawirusa

Bartosz Godziński
Ministerstwo Cyfryzacji, wspólnie z największymi operatorami sieci komputerowych, idzie na wojnę z oszustami próbującymi wyłudzać dane i pieniądze wykorzystując obecną sytuację w Polsce. Każdy z nas będzie mógł zgłosić podejrzane strony, smsy i wiadomości, a także sprawdzić "czarną listę".
Oszuści wykorzystują pandemię koronawirusa do wyłudzeń danych i pieniędzy Fot. geralt / Pixabay
– Ochrona przed wyłudzaniem danych lub pieniędzy pod pozorem walki z epidemią koronawirusa to cel zawartego w poniedziałek porozumienia o współpracy, które wspólnie z Urzędem Komunikacji Elektronicznej oraz NASK uzgodniliśmy z największymi operatorami telekomunikacyjnymi – poinformowało ministerstwo.

Każdy z nas może mailowo (cert@cert.pl) lub w formularzu formularz (incydent.cert.pl) zgłosić stronę budzą podejrzenia. Listę domen wykorzystywanych do oszustw znajdziemy tutaj, z kolei ogólnie o phishingu poczytamy pod tym linkiem. W niektórych wypadkach powiadamiane będą też organy ścigania.
– Niestety, w okresach przedświątecznych czy w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak obecna epidemia koronawirusa, pojawiają się często oszuści, którzy próbują żerować na ludzkiej życzliwości, strachu, a czasami niewiedzy. Naszym celem jest najlepsza ochrona obywateli przed takimi praktykami – wyjaśnił Minister Cyfryzacji Marek Zagórski.


W sieci pojawiają się też zwykłe prowokacje: "Minister zdrowia wspiera osoby pozostające w domu premią w wysokości 900 złotych. Link do wniosku znajdziesz poniżej" i "Miasto zapłaci Ci 183,- dziennie jeśli zostaniesz w domu. Formularz zgłoszeniowy”. To mało wyszukane żarty, a ów "formularz" zwykle przedstawia zdjęcie goryla pokazującego środkowy palec. Co nie zmienia faktu, że trzeba być czujnym, bo w sieci grasują przestępcy czyhający na naszą naiwność. O przekrętach związanych z rezerwą NBP pisała Anna Dryjańska.

Czytaj też: Facebook opanowała "epidemia" łańcuszków. Zdjęcia z dzieciństwa to przy tym małe piwo

"Janusze biznesu" złapali koronawirusa. Zarabiają krocie nawet na... goglach antywirusowych