Stephen King opisał w książce pandemię wirusa. Teraz walczy z teoriami spiskowymi
Mistrz grozy w 1978 roku wydał powieść "Bastion". To studium świata zdziesiątkowanego przez broń biologiczną - supergrypę. Niektórzy czytelnicy uważają ją za proroczą i boją się, że koronawirus w prawdziwym świecie również doprowadzi do śmierci 99,4% populacji. Stephen King postanowił sprostować teorie spiskowe internautów.
Czytaj też: Teorie spiskowe o koronawirusie. Dokopali się do przepowiedni w książce sprzed 40 lat
"Nie, koronawirus NIE jest jak z 'Bastionu'. Nie jest nawet w przybliżeniu tak poważny. Przeżywalność jest też o wiele większa. Zachowajcie spokój i stosujcie się do rozsądnych zaleceń" – napisał 8 marca na Twitterze.
"Tak to działa. Bądźcie ostrożni" – napisał King. Udostępnił też fragment powieści w postaci audiobooka. W rozdziale opisane jest zachowanie ludzi, którzy nie są świadomi istnienia wirusa. Zamiast siedzieć w domach, żyją, spotykają się i pracują jak zwykle. "Pamiętajcie jednak, że COVID-19 nie jest tak śmiertelny jak supergrypa" – napisał King.
Między wierszami możemy jednak wyczytać apel o to, by działać racjonalnie, minimalizować ryzyko zakażenia i rozprzestrzeniania się wirusa pozostając w mieszkaniach. A jeśli już jesteśmy na zewnątrz, to słuchajmy porady pisarza i "zachowujmy odpowiednią odległość".
Ponad 100 darmowych filmów na YouTube - i to po polsku. Raj dla fanów horrorów klasy B