Stalker Billie Eilish prześladował ją w domu. Mężczyzna nie miał maski ani rękawiczek
Nieznajomy mężczyzna nękał Billie Eilish w jej rodzinnym domu. 18-letnia gwiazda muzyki bała się o bezpieczeństwo swoje i swoich rodziców – również z powodu pandemii COVID-19. Autorka piosenka do filmu o Jamesie Bondzie zwróciła się po pomoc do sądu.
Mimo że O'Connell powiedział, że to pomyłka, mężczyzna, 24-letni Prenell Rousseau z Nowego Jorku, tego samego dnia wrócił pod dom Eilish i jej rodziców. Rodzina postanowiła zadzwonić po ochroniarzy.
Ochroniarze wyprosili Rousseau, jednak ten po krótkiej chwili znowu powrócił. Mężczyzna postanowił spędzić na terenie domu Eilish noc i położył się pod ścianą. Stalker piosenkarki wrócił następnego dnia. Łącznie odwiedził dom rodzinny wokalistki siedem razy. Stalker dwa razy został zatrzymany przez policję, jednak służby nie miały podstaw, żeby go aresztować. Eilish usłyszała również, że z powodu epidemii osoby, które nie są oskarżone o przemoc, są od razu wypuszczane do domów.
18-latka i jej prawnicy złożyli do sądu wniosek o tymczasowy zakaz zbliżania się Rousseau do Eilish oraz jej rodziców. Sąd rozpatrzył wniosek pozytywnie. Rousseau nie może zbliżać się do piosenkarki i jej rodziców na odległość mniejszą niż 200 metrów. Ma także zerwać z nimi wszelkie kontakty. Następna rozprawa dotycząca stalkera Eilish odbędzie się 1 czerwca.
źródło: TMZ