To oni mieli dbać o wizerunek Polski w USA. Teraz po cichu PFN rozwiązuje umowę z Amerykanami
27 mln zł – tyle w ciągu ostatnich dwóch lat kosztowały polskich podatników działania amerykańskiej agencji PR White House Writers Group. Miała ona prowadzić działania prowadzące do poprawy wizerunku Polski w USA. Gdy media krytykowały WHWG za jej bezczynność i niekompetencję, rząd PiS zdecydowanie stawał w obronie. Teraz - jak pisze Onet - Polska Fundacja Narodowa po cichu rozwiązała umowę z WHWG.
To musiało kosztować. I nic dziwnego, że podjęto się współpracy z zagranicznymi agencjami, skoro w Polsce z agencją, która miała dbać o naszą markę na świecie, nawet nie było jak porozumieć się po angielsku.
Czytaj także: Zadzwonili do PiS-owskiej Fundacji i zadali pytanie po angielsku. To trzeba usłyszeć!
Dwa lata, od jesieni 2017 r., trwała współpraca PFN z amerykańską agencją PR White House Writers Group. Co robili Amerykanie? Właściwie... nic. I brali za to grube miliony.
W ubiegłym roku głośno było o aferze, że mała waszyngtońska agencja PR otrzymała z PFN sumę miliona złotych za usługi, których nie było. A nie było ich, bo polski konsulat zerwał współpracę. Lecz mimo to środki płynęły nadal. Co ciekawe, w rozliczeniach WHWG pojawiała się postać byłego doradcy Antoniego Macierewicza, Edmunda Jannigera.
PFN została powołana przez rząd PiS, aby dbać o wizerunek Polski na świecie.•Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Wygląda jednak na to, że przedstawiciele PiS nie mieli racji i sami w końcu musieli to przyznać. Jak pisze Andrzej Stankiewicz, "Polska Fundacja Narodowa po cichu zakończyła współpracę z agencją, która robiła niewiele, za to wystawiała rachunki liczone w milionach".
Czytaj także: Zadaliśmy PFN 5 pytań w sprawie projektu Kusznierewicza. Otrzymaliśmy kuriozalne oświadczenie Fundacji Świrskiego
źródło: Onet