W 2018 roku zabił żonę i doprowadził do zawalenia kamienicy. Teraz usłyszał wyrok
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał Tomasza J. winnym zabójstwa swojej żony oraz doprowadzenia do wybuchu, w wyniku którego zginęły cztery osoby. Dramatyczne wydarzenia miały miejsce w marcu 2018 roku w Poznaniu.
W wyniku śledztwa ustalono, że skazany najpierw zamordował swoją żonę, Beatę J., a później odkręcił kurki z gazem, by doprowadzić do wybuchu. Według jednej z wersji, Tomasz J. chciał w ten sposób popełnić samobójstwo, według innej – zatrzeć ślady.
Oskarżono go o zabójstwo Beaty J., zabójstwo czterech innych osób i usiłowanie zabójstwa 34 osób, znieważenie zwłok Beaty J., a dodatkowo o spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał jego syn (doszło do niego dwa miesiące przed wybuchem, dziecko trafiło do szpitala w ciężkim stanie). Mężczyzna przyznał się jedynie do popełnienia ostatniego czynu.
W środę Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał go za winnego wszystkich zarzuconych mu czynów. J. został skazany na dożywocie. Wyrok nie jest prawomocny. O przedterminowe opuszczenie więzienia będzie mógł ubiegać się najwcześniej po 30 latach odsiadki.
Czytaj także: Dwie nastolatki zaatakowane nad jeziorem za różowe włosy. Nikt nie przyszedł im z pomocą
źródło: TVN24