Minister straszy kolejnymi "ideologiami". "Mówią, że mleko jest efektem gwałtu na krowach"
Jan Krzysztof Ardanowski na Dożynkach Prezydenckich powiedział, co myśli o "atakach" na rolników. – Rolnictwo było traktowane jako szlachetna działalność człowieka, za którą należy się szacunek, która dawała dobrobyt, zaspokajała ludzkie potrzeby. To na naszych oczach jest kwestionowane – mówił w Warszawie.
Czytaj też: Kolejne nazwisko na liście możliwych następców Ziobry. Tym razem chodzi o posłankę z Krakowa
Wśród "buntowników" był Ardanowski, który został zawieszony w prawach członka partii. Łącznie prezes Jarosław Kaczyński ukarał w ten sposób 15 posłów, którzy sprzeciwili się forsowanej przez niego ustawie. Oprócz tego doszło do rozłamu koalicji rządzącej: Solidarna Polska była przeciw, a większość posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu.
Czytaj też: Lichocka stwierdziła, że nie ma kryzysu w koalicji rządzącej. "Ona praktycznie nie istnieje"
– Są ideologie, które kwestionują rolę rolnictwa, rolę człowieka, który jest panem stworzenia, dehumanizują ludzi. To widzimy. To jest to zagrożenie, z którym my, rolnicy, nie jesteśmy sobie w stanie poradzić. Bo to sposób zasadniczy poprzez fałszywą aksjologię, poprzez błędne wartościowanie dobra i zła stawia rolników w sytuacji tych, którzy mają się tłumaczyć – mówił na Dożynkach Ardanowski.
Kiedyś symbolem dobrobytu był kraj mlekiem i miodem płynący. Teraz są ideologie, które mówią, że mleko jest efektem gwałtu na krowach i cierpienia przy doju, a miód jest produktem, który człowiek kradnie pszczołom.
Czytaj też: 15 posłów PiS zawieszonych za głosowanie wbrew woli Kaczyńskiego [LISTA]
źródło: rp.pl