Solidarna Polska odbija piłeczkę. Kanthak ujawnił, o czym zdecydowali ziobryści

Adam Nowiński
Po spotkaniu szefostwa Prawa i Sprawiedliwości cały czas nie wiadomo, czy Solidarna Polska zostanie w Zjednoczonej Prawicy. Partia Jarosława Kaczyńskiego czeka na ruch ziobrystów. A ci właśnie zdecydowali, że ich lider może rozmawiać z PiS o dalszej współpracy.
Zakończyło się zebranie Solidarnej Polski na temat współpracy z PiS. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Zakończyło się spotkanie zarządu Solidarnej Polski. Prezes Zbigniew Ziobro z upoważnieniem do dalszych rozmów w sprawie zasad współpracy przy realizacji naszego wspólnego programu Zjednoczonej Prawicy" – napisał na Twitterze Jan Kanthak. Wygląda na to, że twarde stanowisko Prawa i Sprawiedliwości wobec postawy swojego koalicjanta zadziałało. Solidarna Polska coraz głośniej mówi o "wspólnym programie" Zjednoczonej Prawicy, a także o chęci do rozmów.

Czytaj także: Ziobro w dobrym humorze. Tak uciekł od pytań o to, co naprawdę interesowało dziennikarzy


Przypomnijmy, że jeszcze dwa dni temu komunikaty zarówno z Nowogrodzkiej, jak i z obozu ziobrystów były bardziej ostre. Politycy Solidarnej Polski mówili otwarcie, iż dymisja Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości oznacza nowe wybory. Z kolei PiS – ustami wicerzecznika partii – ganił polityków Solidarnej Polski.

– Trudno nie zauważyć, że politycy Solidarnej Polski bardzo łatwo ustawili się w rzędzie z tymi, którzy atakowali PiS. To dość rozczarowujące, że ktoś tak szybko jest w stanie stanąć w linii z naszymi przeciwnikami i tak szybko porozumieć się z nimi – stwierdził Radosław Fogiel.

Teraz jednak, jak podaje Prawo i Sprawiedliwość, "piłka jest po stronie Solidarnej Polski". Dlatego od decyzji Zbigniewa Ziobry, czy jego partia pójdzie na ustępstwa, czy też nie, zależy przyszłość całej koalicji.

Czytaj także: Są już przecieki, co dalej z Ziobrą. Ma dostać ultimatum od Kaczyńskiego