Najpierw przeciw, teraz za poprawką Lewicy. Rząd PiS przyspiesza podwyżki dla medyków
Rząd zajął się pensjami pracowników ochrony zdrowia walczącymi z koronawirusem szybciej, niż zapowiadał. To raczej pewne, że personel medyczny dostanie zastrzyk gotówki. Minister Zdrowia nie czekał na wejście w życie ustawy, tylko już wydał polecenie prezesowi NFZ. Wcześniej miało miejsce w tej sprawie ogromne zamieszanie w Sejmie.
A ma być jeszcze gorzej. Z tego powodu rząd chce zmobilizować lekarzy do pracy w tych szalenie trudnych i niebezpiecznych warunkach. I przyspieszył wprowadzenie podwyżek z ustawy "o dobrym Samarytaninie".
Czytaj też: Już wiadomo, jak PiS chce zmusić lekarzy do pracy w epidemii. Ujawniono szczegóły nowej ustawy
"W tych trudnych dniach rząd wspiera w sposób szczególny, również finansowo, lekarzy i cały personel medyczny walczący z koronawirusem. Od dziś podnosimy Ich wynagrodzenia o 100 proc. Nikt nie zasługuje na to bardziej, niż oni. Dziękujemy za wasze poświęcenie" – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Podwyżka ma być wypłacana jako świadczenie dodatkowe.
Czytaj też: Oto, co PiS wyprawia w cieniu wojny światopoglądowej. Nie chcą pomóc medykom
Pojawiają się też spekulacje, że dwukrotne wynagrodzenie dostaną nieliczni. Zdaniem medyków rząd od początku epidemii koronawirusa stosuje kruczki prawne polegające m.in. na zmianie profilu szpitali i oddziałów. Część założeń nie do końca zgadza się też liczbowo z tym, co przedstawiali politycy. Więcej przeczytacie o tym w artykule Rafała Badowskiego.