Kolejna zmiana w Białym Domu. Razem z Bidenami wprowadzą się dwa psy, w tym adopciak

Ola Gersz
W styczniu do Białego Domu nie wprowadzi się jedynie nowy prezydent Joe Biden i jego żona dr Jill Biden. Wraz z nimi do Waszyngtonu przyjadą dwa psy: Champ i Major. Mimo że prezydenckie zwierzęta to nic nowego (Donald Trump wyjątkowo nie miał czworonożnych przyjaciół), to Major przejdzie do historii: to pierwszy pies ze schroniska, który zamieszka w Białym Domu.
Major został adoptowany przez Joe Bidena ze schroniska Fot. Twitter / We Rate Dogs
Czytaj także: "We did it, Joe!". Tak Harris powiedziała Bidenowi, że wygrali wybory (WIDEO)

Mimo że oficjalne wyniki wyborów prezydenckich w USA nie zostały jeszcze podane, to media ogłosiły już zwycięzcę, który przekroczył liczbę 270 głosów elektorskich niezbędnych do wygranej. To kandydat Partii Demokratycznej Joe Biden, były wiceprezydent, zostanie 46. prezydentem USA.

Biden – którego zwycięstwa wciąż nie uznaje Donald Trump – zostanie zaprzysiężony 20 stycznia 2021 roku. Wraz z nowym prezydentem i jego żoną Jill Biden do Białego Domu wprowadzą się dwa psiaki.

Psy Joe Bidena


Kto zamieszka w Białym Domu z prezydentem i pierwszą damą? Psy Joe Bidena to dwa owczarki niemieckie: Champ i Major. Champ mieszka z Bidenami od 2008 roku – ówczesny wiceprezydent dostał go jako szczeniaka. Z kolei Major został adoptowany przez przyszłą parę prezydencką w 2018 roku z Delaware Humane Society. Będzie to pierwszy w historii pies ze schroniska, który zamieszka w Białym Domu.


Psy w Białym Domu to duża zmiana w porównaniu z prezydenturą Donalda Trumpa. Obecny prezydent i jego żona Melania Trump nie mieli bowiem czworonożnych przyjaciół. Wcześniej – za czasów Baracka Obamy – w Białym Domu mieszkały dwa portugalskie psy dowodne, Bo i Sunny, a USA ma długą tradycję prezydenckich zwierząt. Jak pisze magazyn "Vogue", przeprowadzka Champa i Majora do Waszyngtonu to ważny symbol. "To znak, ze Biały Dom wraca do życia" – czytamy na Vogue.com. Również amerykańscy internauci nie posiadają się z radości, że do Białego Domu powrócą zwierzęta. źródło: Vogue