"Nie podpiszę listu w obronie JP2". Ksiądz Boniecki studzi rozpalone głowy w sporze o papieża
Ksiądz Adam Boniecki zabrał głos w dyskusji na temat Jana Pawła II i tuszowania pedofilii w Kościele katolickim. Zdaniem wieloletniego redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego", polski papież został wywindowany w ojczyźnie na poziom nadludzki i obrona nie jest mu teraz potrzebna.
Czytaj także: 200 polskich uczonych w obronie Jana Pawła II. List otwarty podpisali m.in. Zanussi, Suchocka
Jednocześnie ks. Boniecki zaznaczył, że "pomysł odebrania ulicom (rondom, szpitalom, szkołom itd.) imienia Jana Pawła II jest czymś zupełnie innym. Jest wynikiem irytacji". A ta – zdaniem duchownego – jest "irracjonalna".
Czytaj także: Znany dominikanin staje w obronie Jana Pawła II. Padły stanowcze słowa o krytykach papieża
Ks. Boniecki przypomina, że w związku z pedofilią w Kościele i falą nadużyć w USA, Jan Paweł II wezwał amerykański episkopat do Watykanu i w 1993 r. skierował do niego list nakazujący "zero tolerancji dla pedofilii".
Czytaj także: "Święty Jan Paweł II został oszukany". Przewodniczący Episkopatu tłumaczy raport Watykanu
"Stanowisko Jana Pawła II było tak zdecydowane i czytelne, że w 1994 r. amerykański 'Time' przyznał mu z tej racji tytuł 'Człowieka Roku'. W 1996 r. te same surowe normy papież zastosował wobec Kościoła w Irlandii" – przekonuje ksiądz Boniecki.
Zdaniem duchownego, jeśli chodzi o przypadek Maciela Degollado, polski papież nie mógł być świadomy jego roli. "Choć nie istnieją dowody na to, że Jan Paweł II chronił pedofilów w Kościele, to jego oskarżeniom towarzyszą takie emocje, że trudno tu o rzeczową dyskusję" – zaznaczył.
Jednocześnie ks. Boniecki ocenił, że Jan Paweł II był w Polsce "wywindowany na poziom nadludzki". "Kiedy już zaczął być wszechobecnym wcieleniem wiary w Boga, wcieleniem Kościoła, ojczyzny i wszelkiej mądrości, kiedy już został odczłowieczony, stał się zjawą bliższą swoim pokracznym pomnikom niż realnemu sobie. Dla polskiego katolicyzmu stał się oczywistym dowodem wyjątkowości, wielkości i narodowego wybraństwa" – zwrócił uwagę.
Jednak według ks. Bonieckiego to nie działa dziś na młodych Polaków, którzy "przytłoczeni czczym 'janiepawleniem' nie wyznają kultu papieża"
źródło: "Tygodnik Powszechny"