"Modlić się można przed TV". Simon miażdży decyzję PiS ws. kościołów w czasie epidemii

Rafał Badowski
Dolnośląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych i jeden z największych autorytetów w Polsce w dziedzinie koronawirusa został zapytany w TVN24 o opinię na temat postulatu ws. zwiększenia liczby wiernych w kościołach. Odpowiedź była dosadna.
Prof. Simon uważa, że należy zamknąć kościoły w czasie epidemii koronawirusa. Fot. Krzysztof Ćwik / Agencja Gazeta
Prof. Krzysztof Simon ocenił, że "fanatyzm religijny" nie może "przeważać nad zdrowym rozsądkiem". Jednoznacznie odpowiedział na pytanie o postulat Episkopatu. – W normalnym kraju by zamknęli kościoły, zamknęliby pogrzeby, tylko dorosłe osoby, zamknęliby wesela – stwierdził wirusolog.

Krzysztof Simon powtórzył swój pogląd na temat gromadzenia się ludzi w zamkniętych pomieszczeniach w czasie epidemii koronawirusa. – Ja w ogóle jestem przeciwnikiem wszelkich uroczystości w zamkniętych pomieszczeniach. Ma być jak najbardziej rozrzedzone, może być symbolicznie, można się pomodlić w domu, przed telewizorem, można pójść pojedynczo, można stać przed kościołem – dodał.


Czytaj także: Episkopat poprosił rząd o zmianę limitu wiernych w kościołach. Jest odpowiedź ministra zdrowia

Tymczasem epidemiolodzy swoje, a Kościół swoje. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki przekazał premierowi Morawieckiemu prośbę o – uwaga – dwukrotne zwiększenie liczby osób, które mogą wchodzić do kościołów. Argumentował to szczególnym okresem zbliżających się świąt Bożego Narodzenia.

Minister zdrowia Adam Niedzielski pozbawił jednak Kościół złudzeń. Cytowany przez PAP stwierdził, że limity zmienią się automatycznie, gdy poprawi się sytuacja epidemiczna.

źródło: TVN24