Profesor Matyja apeluje do rządu. "System się załamał. Grozi nam katastrofa"
Profesor Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, apeluje do rządu i podkreśla, że "system się załamał", a Polskę "czeka katastrofa". Lekarze domagają się od rządzących reakcji na "rosnące zaniedbania, które uwypukliła pandemia koronawirusa".
– Chcemy zaprotestować przeciwko temu, co dzieje się w służbie zdrowia nie od dzisiaj, a pandemia covid-19 jeszcze bardziej to unaoczniła – dodał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Przyznał też, że pacjenci niecovidowi są zaniedbywani.
– System ochrony zdrowia się załamał. Grozi nam katastrofa nie tylko z powodu pandemii, ale wypchnięcia na margines pacjentów niecovidowych. Obawiamy się, że system, który przestał istnieć może nie tylko zwiększyć liczbę powikłań, ale też zwiększyć śmiertelność – zaznaczył prezes Matyja.
Czytaj także: Tyle osób może umrzeć na raka przez pandemię. Lekarz mówi, jak Polacy "przegapiają" nowotwór
Jako przykład podał tu pacjentów onkologicznych, których coraz trudniej leczyć ze względu na niewydolność szpitali. Wspomniał również o ustawie, na podstawie której do walki z pandemią będą przyjmowani pracownicy medyczni spoza Unii Europejskiej, bez potwierdzonych kwalifikacji. – To igranie z ogniem – podsumował.
O co wnioskują lekarze
Lekarze domagają się m.in. ubezpieczenia personalu medycznego na wypadek trwałej choroby nabytej w trakcie pracy, zagwarantowania im środków do leczenia i ochrony niezależnie od typu placówki.Apelują także o wprowadzenie przejrzystych i jednoznacznych zasad wynagradzania, zniesienia obowiązku określania i odpowiedzialności za wysokość refundacji wypisywanego leku.
Chcą także, by wydatki na ochronę zdrowia wzrosły do poziomu 6,8 proc. PKB, nie wliczając w to kosztów związanych z epidemią już w 2021 roku.
Czytaj także: "Noc przed śmiercią nas wołał, odchodził sam jak palec". Tak się umiera w pandemii