Spacer w czasie godziny policyjnej? Właściciele psów pytają, czy dostaną mandat w sylwestra

Aneta Olender
Od godziny 19:00 31 grudnia do godziny 6:00 rano 1 stycznia obowiązywać będzie godzina policyjna. Po tym, jak minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział nowe restrykcje, wielu właścicieli psów zastanawiało się nad tą samą kwestią – czy będą mogli wyprowadzić psa na spacer po 19, jednocześnie nie dostając mandatu.
Właściciele psów zastanawiają się czy nie zostaną ukarani mandatem za spacer z czworonogiem w trakcie obowiązywania godziny policyjnej. Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta
– Nie jestem przekonana czy mój pies będzie respektował wprowadzone zasady. Godzina policyjna w sylwestra, czyli zakaz wychodzenia z domu między 19 a 6 rano raczej do niego nie przemówi, a ja nie nauczyłam go jeszcze korzystać z łazienki... – śmieje się Marta, właścicielka Benka, 8-letniego kundelka.


Mimo żartów Marta przyznaje, że rzeczywiście pierwszą kwestią, o której pomyślała kiedy usłyszała podczas konferencji ministra zdrowia o dodatkowych obostrzeniach obowiązujących w sylwestrową noc, był właśnie spacer z jej psem.

Choć wydawać by się mogło, że to błahostka, to okazuje się, że rozmówczyni naTemat nie jest jedyną osobą, która zadawała i zadaje sobie pytanie o legalność wyprowadzania psa w trakcie godziny policyjnej.

"Ale to już pewne, że nawet z psem nie będzie można wyjść?" – zastanawia się internauta. "Uczysz regularnego załatwiania się i pies wie, że załatwia się ostatni raz o 22, a to taka niespodzianka", "w tym kraju się można wszystkiego spodziewać" – komentuje inna osoba.

Inni uspokajają, że bez przesady, że przecież nikt nie może zabronić czegoś takiego, bo przecież psa "zakorkować" się nie da. Zaraz jednak pojawiają się rady: "Nie przyjmuj mandatu, jak coś". Wątpliwości więc pozostają.

"Tak jak nikt nie grzebał ludziom w torbach z zakupami, nie łaził za klientami czekającymi na jedzenie na wynos bo usiedli na ławeczkach i nie wlepiał mandatów rowerzystom?" – przypomina interwencje w trakcie lockdownu internautka.

"Tak jak ktoś wraca z pracy powiedzmy, to ty masz prawo wyjść z psem. Nie mamy wpływu na to, o której się on załatwia. Ja nie będę patrzeć jak on piszczy bo chce siku, a ja wyjść nie będę mogła. Dobre żarty" – podkreśla użytkowniczka Twittera.

Powiedzmy sobie jednak szczerze, większość właścicieli czworonogów i tak nie zmusiłoby swojego psa do wstrzymania jego potrzeb w czasie godziny policyjnej, ale chcą wiedzieć na co ewentualnie muszą się przygotować.

Wyjście tylko w uzasadnionych przypadkach

Minister Zdrowia pytany przez dziennikarzy podczas konferencji prasowej o szczegóły dotyczące zasad obowiązujących w trakcie godziny policyjnej przyznał, że obostrzenia będą funkcjonowały podobnie, jak podczas wiosennej kwarantanny.

– Uzasadnione są wyłącznie wyjścia z domu w celu zaspokojenia takich potrzeb nagłych, jak wizyta w aptece, wyjście w innym celu na przykład zawodowym – podkreślał Adam Niedzielski.

Dowodem na to, że zagwozdka właścicieli psów nie jest nieuzasadnionym dylematem, niech będzie fakt, że Ministerstwo Zdrowia nie jest w stanie na razie udzielić precyzyjnej odpowiedzi na pytanie dotyczące spacerów z psami.

"W imieniu Rzecznika Prasowego informuję, że trwają prace nad projektem rozporządzenia Rady Ministrów, które zacznie obowiązywać od 28 grudnia br. Po zakończeniu prac nad ww. projekt, zostanie on przekazany do konsultacji publicznych" – poinformowała polsatnews.pl Justyna Maletka z biura komunikacji resortu. Policja także nie komentuje aktów prawnych , które jeszcze nie obowiązują. Czytaj także: Tusk ostro o decyzjach rządu. "Taka różnica między stanem wojennym a rządami PiS"

"Narodowe łamanie prawa"

Przypomnijmy też, że kolejnym istotnym wątkiem w tej sprawie jest jeszcze jedna kwestia. Prawnicy przyznają, że zakaz przemieszczania się oraz narodowa kwarantanna są nielegalne i niekonstytucyjne: "Bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej nie można ograniczać praw obywatelskich. Takie obostrzenia nie mogą rodzić negatywnych skutków prawnych".

– Sam zakaz wychodzenia z domów w noc sylwestrową nie będzie miał podstawy prawnej. Musimy natomiast poczekać na rozporządzenie, żeby upewnić się jakie będą przewidziane ewentualne wyjątki od tego zakazu – mówi prawnik dr Mikołaj Małecki.

Nasz rozmówca podkreśla, że jeśli powtórzyłoby się to, co obowiązywało wiosną, a mieliśmy wtedy zakaz przemieszczania się z wyjątkami takim jak przemieszczanie się w celu zaspokojenia niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, to wyprowadzenia psa można uznać za sprawę niezbędną.

– Uważam, że wyjście z psem na spacer jest jak najbardziej bieżącą potrzebą związaną ze sprawami życia codziennego, bo pies wymaga spaceru. Aby sprawować nad nim prawidłową opieką trzeba wyjść z nim z mieszkania – podsumowuje dr Małecki.

O wyjątkach, które najprawdopodobniej znajdą się w rozporządzeniu Rady Ministrów poinformował też Krzysztof Berenda z RMF FM. Według jego ustaleń będzie ich sporo, a wśród nic spacer z psem, jeśli pojawi się taka potrzeba.

Plusy godziny policyjnej

Internauci, miłośnicy zwierząt, zauważają też, że konsekwencje godziny policyjnej mogą okazać się też bardzo dobre dla psów i nie tylko... Ograniczenie w przemieszczaniu się i nakaz pozostania w domach ogranicza tych, którzy nie wyobrażają sobie sylwestra bez puszczania fajerwerków. "Godzina policyjna ma swoje plusy - mniej petard, mniej cierpienia zwierzaków!" – podkreśla internautka.

Czytaj także: Narodowa Kwarantanna — tego NIE możesz robić. Czego nie wolno od 28.12 do 17.01? [LISTA]

Sylwester w TVP zagrożony? Nowe restrykcje mogą pokrzyżować plany. "Kurski był zaskoczony"