Boże Narodzenie to nie czas na diety? Dzięki tej krótkiej liście przetrwasz świąteczne obżarstwo

Aneta Olender
Za każdym razem obiecujesz sobie, że w tym roku będzie inaczej, a później na stole lądują te wszystkie pyszności i trudno zachować umiar. Jednak świąteczne obżarstwo może skończyć się nie tylko wyrzutami sumienia, ale też niestrawnością i bólem brzucha. Jak poradzić sobie z tym problemem, podpowiada dietetyk Kamil Paprotny.
Przy świątecznym stole trudno o umiar. Fot. Nicole Michalou / Pexels

UMIAR

Za dużo jemy i za dużo pijemy. Problemy żołądkowe, niestrawność, wzdęcia, są najczęściej spowodowane objadaniem się. Na świątecznym stole ląduje dużo dobrego jedzenia. A dlaczego ono jest takie dobre? Ponieważ najczęściej jest tłuste lub/i bardzo słodkie lub słone. Pamiętajmy, że tłuszcz to nośnik smaku, dlatego podbija smakowitość potrawy.


Mamy kompoty z suszu, mamy makówki lub makowiec – zależy oczywiście od regionu, mamy też i alkohol, a to jest kolejna rzecz, która będzie wpływała na pojawienie się później np. zgagi.

Oczywiście wiadomo, że zgaga jest problemem wieloczynnikowym. Może powodować ją niedokwasota, nadkwasota, może być spowodowana spożywaniem zbyt dużej ilości produktów rozluźniających dolny zwieracz przełyku np. kofeiny. Także duża ilość cukru lub ostrych przypraw może powodować zgagę.

Wracając do świąt, często, kiedy przychodzą święta, przygotowujemy wszystko od rana, nic nie jemy, a później jak siadamy do stołu, to sobie pozwalamy na wszystko. Wtedy pojawia się problem.

Skupiłbym się więc na tym, żeby podczas wigilijnej kolacji wybrać sobie "mniejszy talerz". Wiadomo, że trzeba skosztować wszystkich 12 potraw, ale nie oznacza to, że mamy wziąć 3 kawałki karpia, 4 kawałki śledzia w panierce i 5 w occie. Do tego dorzucimy makówki, kompot, ciasta, owoce... I cały czas będziemy jeść.

Z kolei wzdęcia mogą być spowodowane tym, że tłusto jemy. Bardzo często mówi się, że jak się je tłusto, to trzeba do tego pić alkohol. To jest największy błąd, jaki możemy zrobić. Zapalenie trzustki jest niebezpiecznym zjawiskiem, a alkohol w połączeniu z tłustym jedzeniem może nam je zaserwować i bardzo nam zaszkodzić.
Fot. Nicole Michalou / Pexels

ZIOŁA

Dobrze sprawdzi się mięta, która ma naprawdę prozdrowotne działanie. Wpływa na żołądek, na zwiększenie soków żołądkowych, na wydzielanie wszystkiego, co pomaga nam w trawieniu. Mięta jest także dobra, jeśli mowa o skurczach pęcherzyka żółciowego, wpływa na ilość wydzielanej żółci, która pomaga uporać się z tłuszczami.

Ważne jest jednak to, że jeśli ktoś ma kamienie żółciowe, to nie może sięgać po miętę. Konsekwencją tego mogłaby być kolka żółciowa, a to oznacza niebezpieczne zjawisko dla naszego zdrowia i niesamowity ból.

Ziołami, które także będą dobrym wyborem, są rumianek i melisa. Obydwa te zioła mogą korzystnie działać na trawienie. Okazuje się też, że te trzy zioła razem, melisa, mięta, rumianek, będą dobrze działać na problemy żołądkowe. Dodatkowo można zastosować arcydzięgiel.

Zioła można zaparzyć i wypić na wszelki wypadek przed jedzeniem, w trakcie posiłku i oczywiście doraźnie, kiedy pojawią się komplikacje.
Fot. Pexels / Nicole Michalou

HERBATKI ZIOŁOWE

Nie jestem zwolennikiem ziołowych gotowych herbatek ze sklepu, ponieważ powinno się dokładnie przestudiować ich skład, a niewiele osób tak właśnie robi. Istnieje ryzyko, że niektóre składniki mogą wchodzić w interakcje z lekami, innymi ziołami, czy też alkoholem.

Często osoby, które mają problemy żołądkowe, to osoby w wieku 35, 40+, osoby z nadwagą, trzeba się więc zastanowić, czy taka osoba nie przyjmuje jakichś leków, np. na nadciśnienie, na cukrzycę itd. Podobnie jest z lekami na trawienie.
Fot. Yaroslav Shuraev / Pexels

PRZYPRAWY

Przyprawy również mogą być naszym sprzymierzeńcem. Kminek będzie dobrym wyborem, będzie zbijał gazy, bo działa wiatropędnie.

Prozdrowotne – nie tylko w kontekście samego trawienia – będą też ziołowe przyprawy takie jak bazylia, kurkuma i oregano. Jeśli ktoś ma problemy ze zgagą, z refluksem, to uwaga na ostre przyprawy, bo one mogą to wszystko wzmagać.

Kurkumina zawarta w kurkumie działa pozytywnie na wydzielanie soków trawiennych i żółci, przez co może nam pomóc w trawieniu tłuszczów.
Fot. Nicole Michalou / Pexels

AKTYWNOŚĆ

Nic nie poprawi lepiej perystaltyki jelit jak ruch. Aktywność pomaga przesuwać się gazom, przesuwać się treści jelitowej, żeby nie fermentowała. Jak już ktoś idzie na pasterkę, to piechotą, a jak nie idzie, to koniecznie musi iść na spacer.

Czytaj także: "Siedzenie w kuchni" nigdy nie było tak przyjemne. 8 genialnych lifehacków, które ułatwią ci życie

Znudzili ci się Kevin i Hugh Grant? Łap 6 nieanglojęzycznych filmów i seriali na święta