Prof. Matyja komentuje aferę szczepionkową z artystami. Uważa, że zostali "wkręceni"
Profesor Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, skomentował w programie "Fakty po Faktach" aferę szczepionkową. Uważa, że większość artystów działała w dobrej wierze, ale zostali w to "wkręceni"
Czytaj też: Magda Umer też przyznała się do szczepienia. "Nie prosiłam nikogo. To mnie poproszono o to"
Gość programu TVN24 przyznał, że nie widział w tej sytuacji niczego nieetycznego, bo w podobny sposób promuje się szczepienia na całym świecie. Przypomniał, że w USA jednym z pierwszych zaszczepionych był prezydent Joe Biden.
– Należy to jednak zrobić w sposób transparenty i przejrzysty, a nie w nocy i w nieprzemyślany sposób. Nie mamy szczegółowych informacji, jak do tego doszło, więc oczekuję rzetelnego, w pełni wyjaśniającego tę kwestię komunikatu – przyznał prof. Matyja.
Czytaj też: Sir Ian McKellen zaszczepił się na covid-19. "To naprawdę wyjątkowy dzień"
Według niego "większość osób ze świata kultury, które zostały zaszczepione, zostało w to wszystko wkręcone". – Większość z nich odczuło to jako gest obywatelskiej zachęty do szczepień – powiedział gość "Faktów po Faktach".
– Nie wolno było tego ukrywać. Nie wolno było tego robić w ciemności. To miało być jasne, czytelne i transparentne. Wtedy nie byłoby żadnych niedopowiedzeń i wątpliwości. Dobre intencje, które wykazały te osoby, zostały bardzo źle odczytane i wykorzystane politycznie – przyznał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Czytaj też: "Wprost" ujawnił treść maila z fundacji Krystyny Jandy. Nie ma w nim nic o akcji promocji szczepień
źródło: tvn24.pl