Wiceminister zgłasza sprawę szczepień celebrytów do prokuratury. "Cwaniactwo i kolesiostwo"

Karol Górski
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś przekazał, że wraz z posłem Solidarnej Polski Janem Kanthakiem zgłasza sprawę szczepień celebrytów poza kolejnością do prokuratury.
Woś stwierdził, że sprawa jest tematem na śledztwo, a nie kontrolę. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Choć teoretycznie dostęp do szczepionki mają na razie tylko pracownicy służby zdrowia, Warszawski Uniwersytet Medyczny zaszczepił 18 osób ze świata kultury i sztuki oraz polityki. Wśród osób, które otrzymały preparat, są m.in. Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Wiktor Zborowski czy Leszek Miller. Szczepienia poza kolejnością wywołały zdecydowaną reakcję Michała Wosia.

Czytaj także: "Wprost" ujawnił treść maila z fundacji Krystyny Jandy. Nie ma w nim nic o akcji promocji szczepień

"Elity celebryckie szorują po dnie. Cwaniactwo i kolesiostwo. Na WUM 10 tys osób zapisanych, a oni wpychają kolesi w kolejkę. To nie temat tylko na kontrolę, ale na śledztwo. Zgłaszamy z Janem Kanthakiem rektora WUM, za te Jandy, Millera, do prokuratury" – napisał na Twitterze wiceminister sprawiedliwości.

Wcześniej kontrolę w tej sprawie zlecił minister zdrowia Adam Niedzielski. Komisję mającą zbadać szczepienia znanych postaci poza kolejnością powołał też sam rektor WUM prof. Zbigniew Gaciong.


Głos na ten temat zabrał również Michał Dworczyk, rządowych pełnomocnik ds. programu szczepień. Poinformował on, że żadnej z zaszczepionych osób nie ma na liście ambasadorów mających promować szczepienia. Podał także nazwiska tych, którzy otrzymali zaproszenia, ale zdecydowali się poczekać na swoją kolej.

Czytaj także: Prof. Matyja komentuje aferę szczepionkową z artystami. Uważa, że zostali "wkręceni"