Dorotę Gardias nadal dręczą powikłania po koronawirusie. "Jest masakra"

Weronika Tomaszewska-Michalak
Dorota Gardias to jedna z tych osób, która walkę z covid-19 mają już za sobą. Jednak powikłania po tej chorobie są mocno odczuwalne dla prezenterki. Ostatnio przyznała, że pojawił się u niej kolejny, nieprzyjemny skutek po walce z koronawirusem. Jakie dolegliwości męczą Gardias?
Dorota Gardias była zakażona covid-19. Jakie powikłania nadal odczuwa prezenterka? Fot. Instagram/@dorotagardias
Dorota Gardias pod koniec września zachorowała na covid-19. Jak donosił wtedy "Super Express", prezenterka TVN miała zakazić się od swojej córki, która z kolei miała mieć kontakt z osobą zakażoną w swojej szkole.

Gardias trafiła nawet do szpitala, ponieważ miała problemy z oddychaniem. I choć od tamtego momentu minęło trochę czasu, to 40-latce nadal doskwierają powikłania po ciężkiej walce z covid-19.

Jeszcze niedawno wspominała o tym, że jednym ze skutków koronawirusa w jej przypadku jest tak zwana "mgła covidowa", która objawia się problemami z pamięcią.


"Węch i smak mi już dawno wróciły. Pozostał tylko ból głowy i tzw. mgła covidowa, czyli kłopoty z pamięcią" – wspominała wtedy na InstaStories. Jak się teraz okazuje pogodynka ze stacji TVN do tej pory mierzy się z powikłaniami. A co więcej, doszły nawet nowe, które bardzo doskwierają kobiecie.

Czytaj także: "Robią się łyse placki". Wypadanie włosów to kolejny objaw koronawirusa

"Jest masakra z włosami, które wypadają mi od czasu przebycia koronawirusa. Od świąt używam do mycia i odżywiania preparatów ze skrzypem polnym. Oprócz tego biorę suplementy dla kobiet" - wyznała w sieci Gardias.

Czytaj także: Dorota Gardias uratowała życie chorego dziecka