W pustych hotelach nikt nie ogląda telewizji. Ich właściciele i tak muszą płacić abonament RTV
W związku z obowiązującymi od miesiąca obostrzeniami epidemicznymi hotele i pensjonaty praktycznie nie mogą prowadzić swojej działalności. To oznacza jednak, żeby ich właściciele mogą nie płacić abonamentu RTV. Wręcz przeciwnie. I nikt nie zwraca uwagi na fakt, że skoro nie ma gości, to nie tylko nie ma zarobku, ale także nie ma komu oglądać.
Czytaj także: Rezygnujesz z telewizora po obejrzeniu "Wiadomości"? Oto, jak wyrejestrować odbiornik, by nie płacić abonamentu RTV
I o ile w małych gospodarstwach domowych właściciele odbiorników często machają ręką na opłaty, bo zagrożenie, że ktoś ich skontroluje, jest mało realne, to już w takim hotelu, w którym jest, powiedzmy, 50 telewizorów, jest o wiele większe prawdopodobieństwo kontroli i kary.
Przedsiębiorcy muszą płacić, nawet wtedy, kiedy w ich hotelach nie ma gości. I nie są to małe wydatki. Według ustaleń "Gazety Wyborczej" to nawet 8 tys. zł miesięcznie w przypadku dużych hoteli. Obowiązku nie da się obejść nawet przez dzierżawę odbiorników.
Dlatego teraz, kiedy hotele oraz pensjonaty świecą pustkami i nie mają możliwości zarabiania, opłacanie abonamentu RTV jest jeszcze bardziej uciążliwe. A jeśli dodamy do tego fakt, że są to pieniądze na publicznych nadawców, którzy są kojarzeni z obozem władzy, nic dziwnego, że wywołuje to wśród hotelarzy oburzenia.
Czytaj także: Jak "Gambit z Władysławowa". W hotelu było trzystu gości – wszyscy mieli grać w szachy
"Nie chcą słuchać propagandy, a muszą ją finansowo wspierać. Zwolnienie ich z konieczności płacenia abonamentu RTV byłoby niewielką, ale za to bardzo konkretną pomocą, w przeciwieństwie do kolejnych obietnic rządu, z których część okazuje się potem bez pokrycia" – czytamy w "Wyborczej".
A oburzenie to sięgnęło już zenitu. Przedsiębiorcy zapowiadają obywatelskie nieposłuszeństwo – od poniedziałku zgodnie z prawem czy też nie planują otworzyć swoje biznesy.
Czytaj także: Państwo będzie przejmowało upadające hotele? Alarmująca ocena Gołębiewskiego
źródło: "Gazeta Wyborcza"