Radosna impreza w byłym obozie zagłady. Zamiast zwiedzać, zjeżdżali na sankach

Aneta Olender
Teren byłego obozu koncentracyjnego Buchenwald i cmentarze wybrali sobie miłośnicy zimowych uciech do zjeżdżania na sankach. Na zachowanie tych osób i brak poszanowania pamięci ofiar skarży się Jens–Christian Wagner, dyrektor Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau Dora.
Dyrektor Miejsca Pamięci skarży się na zachowanie zwiedzających. Fot. Kuba Ociepa / Agencja Gazeta
– Wszystkie miejsca parkingowe były zajęte w miniony weekend - nie przez ludzi odwiedzających miejsce pamięci, ale przez miłośników sportów zimowych. Niektóre tory saneczkowe kończyły się przy grobach – stwierdził w rozmowie z mediami Wagner, który mówił też o "zimowej imprezie".

Wszystko to działo się w miejscu pamięci w ubiegły weekend. Niektóre osoby zjeżdżały na sankach na masowych grobach ofiar nazistowskiego terroru.

"Uprawianie tu sportu jest naruszaniem regulaminu obowiązującego zwiedzających i zakłócaniem spokoju zmarłych" – wyjaśnia Fundacja Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau Dora i podkreśla, że powinno się powstrzymać od uprawiania sportów zimowych na terenie byłego obozu. Chodzi o uszanowanie godności zmarłych.


Po tym zdarzeniu zapowiedziano też wzmocnienie ochrony i także wprowadzenie kar za takie wykroczenia. Obóz Buchenwald nacjonaliści niemieccy założyli w 1937 roku. Funkcjonował do 1945. Szacuje się, że więziono tam około 266 tys. osób. Liczba ofiar to 56 tys.

Czytaj także: Niepublikowany dotąd wywiad ujrzał światło dzienne. Oto rozmowa z "Aniołem Śmierci" Josefem Mengele
źródło: Deutche Welle