Węgry decydują się na rosyjską szczepionkę. Sputnik-V miał wyjątkowo krótką fazę testów
Kontrowersyjny ruch rządu Viktora Orbána. Węgry jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej wprowadzają do obiegu rosyjską szczepionkę Sputnik-V.
Czytaj także: Koronawirus pomaga Orbanowi w przejęciu władzy? Dyktatura wkracza na Węgry?
Węgierski rząd miał zaakceptować również szczepionkę AstraZeneca, która w pozostałych krajach Unii Europejskiej ma wejść w obieg dopiero pod koniec stycznia. Jest to szczepionka opracowana przez Uniwersytet Oksfordzki i stosowana jest już w Wielkiej Brytanii.
Kontrowersje wokół szczepionki Sputnik V
W prorządowych mediach, na stronie Origo.hu czytamy, że rząd zdecydował się jedynie na zakup sprawdzonych i bezpiecznych szczepionek, które zostały przetestowane na milionach. Nie pokrywa się to do końca z naszymi informacjami dotyczącymi rosyjskiej szczepionki, bowiem koncern odpowiedzialny za Sputnika-V nie opublikował na razie żadnych wyników badań.Naukowcy z całego świata mają duże wątpliwości co do rosyjskiej szczepionki. Kontrowersje budzi przede wszystkim fakt, że okres testowania trwał zaledwie dwa miesiące, a nie, jak jest to przewidziane, około roku. Krytycy wspominają też, że szybkie wypuszczenie przez Rosjan szczepionki ma mieć podłoże propagandowe. Rosja chciała przystąpić do wyścigu o najszybsze wynalezienie szczepionki i niewątpliwie go wygrać.
Czytaj także: Rosyjska szczepionka trafia do sprzedaży. Co wiemy o Sputniku-V?
Na przyjęcie rosyjskiej szczepionki zdecydował się także inny kraj. We wtorek Izrael miał otrzymać 5.000 dawek szczepionki Sputnik-V, którą miał zaszczepić przede wszystkim personel medyczny. Węgry mają też przymierzać się do zakupu szczepionki wyrobu chińskiego.
Obecnie na Węgrzech panują wyjątkowo surowe obostrzenia. Już od jesieni panuje tam całkowity lockdown. Granice zamknięte są dla wszystkich poza węgierskimi obywatelami i tymi, którzy podróżują służbowo. Obowiązuje też godzina policyjna.
źródło: HungaryToday