Puchar Polski: Lech wyszarpał awans w śniegu i mrozie, sensacyjna Chojniczanka

Krzysztof Gaweł
Piłkarze Chojniczanki Chojnice i Lecha Poznań wywalczyli w czwartek awans do ćwierćfinałów Pucharu Polski. Ten pierwszy zespół sprawił sporą sensację, eliminując w rzutach karnych faworyzowane Zagłębie Lubin. Kolejorz wygrał dramatyczną serię jedenastek w Sosnowcu przy temperaturze... -12 stopni Celsjusza.
Lech Poznań walczył z Radomiakiem Radom w temperaturze -12 stopni Celsjusza Fot. Twitter / Lech Poznań
W Lubinie Miedziowi podejmowali II-ligową Chojniczankę Chojnice, która od początku spotkania zdołała zaskoczyć faworyta i już w 4. minucie powinna objąć prowadzenie. Z "wapna" nie zdołał jednak trafić Mateusz Klichowicz. W drugiej odsłonie bramkę dla gości strzelił Robert Ziętarski, ale sędzia po analizie VAR bramkę anulował, dopatrując się pozycji spalonej.

Chojniczanka grała jednak bardzo pewnie, w bramce znakomicie radził sobie Paweł Sokół, który zatrzymywał kolejne akcje lubinian i prowadził zespół do awansu. A ten stał się faktem po serii rzutów karnych. II-ligowiec wygrał konkurs jedenastek z ekipą z Ekstraklasy 6:5, sensacyjnie biorąc awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.


Zagłębie Lubin - Chojniczanka Chojnice 0:0, karne 5:6

W drugim czwartkowym starciu Radomiak Radom podejmował Lecha Poznań na boisku w... Sosnowcu. Kolejorz nie był w stanie zdominować rywala, piłkarze z Poznania myśleli raczej o tym, by w zdrowiu zakończyć mecz na zaśnieżonej i zmrożonej murawie. Zimowa aura dawała się we znaki, uniemożliwiała rozgrywanie piłki i paraliżowała poczynania obu ekip.

Po 90. minutach nieskładnej kopaniny było 0:0, temperatura spadła do -12 stopni Celsjusza, ale na murawie było bardzo gorąco. Radomiak wyszedł w 102. minucie na sensacyjne prowadzenie, z rzutu karnego bramkę zdobył Mateusz Radecki. Kolejorz ruszył do huraganowego ataku i uratował remis w samej końcówce dogrywki. Tymoteusz Puchacz wykorzystał "jedenastkę", choć rywale starali się mu utrudnić zadanie, niszcząc punkt jedenastu metrów.

Sędzia zarządził więc rzuty karne, siarczysty mróz dawał się we znaki zawodnikom i sztabom obu ekip, ale walka trwała w najlepsze. Lech rozpoczął konkurs jedenastek od dwóch zmarnowanych karnych, rywale prowadzili już 1:0 i 2:1, by dać się doścignąć w ostatniej serii. Po chwili Lech objął prowadzenie 4:3, trafił pewnie Nika Kwekweskiri. Bohaterem został Filip Bednarek, który obronił dwa ostatnie strzały radomian i zapewnił awans do ćwierćfinału Kolejorzowi.

Radomiak Radom - Lech Poznań 1:1 (0:0, 1:1), karne 3:4
Bramki: Mateusz Radecki (102-karny) - Tymoteusz Puchacz (117-karny)

We wtorek swoje mecze 1/8 finału wygrały ekipy Puszczy Niepołomice, Cracovii Kraków i Legii Warszawa. Dzień później awans wzięły Piast Gliwice oraz Raków Częstochowa.
Czytaj także: Puchar Polski: wielkie emocje, Piast Gliwice i Raków Częstochowa z awansem

16 lutego stawkę ćwierćfinalistów uzupełni lepszy w parze Arka Gdynia - Górnik Łęczna.