Sikorski wie, co zrobi po zwycięstwie opozycji. "Zamknę furtkę przed nosem Kurskiemu"

Anna Dryjańska
Europoseł KO Radosław Sikorski uważa, że wspólna lista opozycji jest nie tylko możliwa, ale i pożądana. Polityk podkreśla, że Szymon Hołownia "zaczyna odgrywać pozytywną rolę", gdyż przyciąga miękkich wyborców PiS. Sikorski wie też, co zrobiłby tuż po zwycięstwie opozycji. – Zamknąłbym furtkę przed nosem Jackowi Kurskiemu – odpowiada.
Fot. naTemat.pl, Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta;



Po sześciu latach pisowskiej prokuratury chyba możemy stwierdzić, że gdyby było przestępstwo, to by zarzuty były. Na koniec mojego przesłuchania prokurator powiedział "Panie ministrze, chciałbym panu pogratulować bardzo patriotycznej rozmowy".

(...) Przypominam: siedzi ten, który nagrywał, a prawomocny wyrok dostał ten, który publikował. Wy (media – red.) zrobiliście z ofiar tej afery przestępców (...) [za to] że przy kielichu powiedzieli "dupa". I z tego zrobiliście aferę.

Protest mediów

Moje odczucia są trzeciorzędne. Pytanie, czy media będą miały refleksję, że też się przyczyniły do zwycięstwa zamordyzmu. Teraz solidaryzujemy się z mediami, chcecie, żeby opozycja protestowała, nie dopuściła do uchwalenia tych drakońskich podatków od reklam, które mają ewidentnie za cel zniszczenie także mediów prywatnych, ale jak się sami zachowywaliście wobec tych polityków?

Wasz interes korporacyjny wygrał wtedy z interesem publicznym. (...) Rachunek sumienia po waszej stronie też by się przydał, bo mamy naprawdę problem roli mediów w promowaniu zamordyzmu.

Relacje Polska – USA

Dodatkowy podatek dla mediów, zarzuty dla Marty Lempart

Jestem zaniepokojony tym, że propagandyści Kurskiego i sam Kurski to raz, ale że polski prezydent i polski rząd czerpią informacje o polityce Stanów Zjednoczonych od jakichś prawicowych trolli.

(...) Oczywiście to nie jest tak, że Biden śledzi polskiego Twittera i się na co dzień interesuje, ale mają ambasadę. Tam pracuje 500 osób, więc mają zasoby żeby śledzić, co się w Polsce dzieje i w skondensowany sposób takie raporty codzienne do centrali idą, tak jak my dostajemy z Waszyngtonu. Więc oczywiście wiedzą.

Zwiększenie punktacji czasopism teologicznych przez min. Czarnka

To jest oburzające na kilku poziomach, bo on jednocześnie podwyższył punktację tym broszurkom własnej uczelni (KUL – red.), a wręcz tym, w których sam kiedyś publikował i na podstawie których dostał stopnie naukowe.

(...) To jest część tej kontrrewolucji obyczajowo – cywilizacyjnej. Ja to nazywam planem Wahabizm Plus (...), chodzi o fundamentalizm religijny. To oczywiście jest rujnujące dla polskiej nauki, która i tak jest słaba.

(...) Ja tam żadnej naukowości nie widzę. Wiele z tych artykułów nie powinno mieć żadnych punktów, bo nie dodają nic do stanu wiedzy ludzkości, ale na podstawie tych punktów w Polsce się dostaje stopnie naukowe.

Albo chcemy stać się gospodarką innowacyjną, wtedy trzeba postawić na patenty, na nagrody Nobla w dziedzinie nauk ścisłych, na wdrożenia patentów itd., albo chcemy sobie chałturzyć w tym naszym ciepełku prowincjonalnym.. I wtedy możemy nadawać pdeudopunkty pseudonaukowcom i mieć pseudoprofesorów i pseudonaukę.
POSŁUCHAJ