Słowacja kupiła rosyjską szczepionkę. Tyle że sam premier nie wie, czy chce się nią szczepić
Słowacja zdecydowała się na kontrowersyjny krok i zakupiła rosyjską szczepionkę Sputnik-V, która dziś dotarła ze stolicy Rosji. Decyzję, z którą nie zgadzała się większość polityków, podjął premier kraju, tłumacząc się koniecznością zapobiegania rozprzestrzeniania się wirusa. Sytuacja na Słowacji od pewnego czasu jest bardzo dramatyczna.
O złożeniu zamówienia zdecydował szef resortu zdrowia. Decyzja wywołała oburzenie pośród opozycji.Może Cię zainteresować także: Ostra reakcja burmistrza Berlina. "Kto odmówił szczepionki, ten stracił swoją szansę"
"Nie w moim imieniu. Tajne loty wojskowe. Niesprawdzone rosyjskie szczepionki. Tajemniczy pośrednik bliski Władimirowi Putinowi. Do tego doszedł szef rządu Republiki Słowackiej w rok po wyborach" – skomentował na swoim profilu na Facebooku poseł liberalnej partii Tomász Valászek.
Rosyjka szczepionka nie została do tej pory zarejestrowana przez Europejską Agencję Leków (EMA), a jej producent o to nie wystąpił. Słowaccy pacjenci, którzy zdecydują się na szczepienie, będą musieli podpisać dokument, że o tym wiedzą. Do tej pory jedynym krajem w Europie, który zdecydował się na jej zakup, były Węgry.
źródło: DW