"Chcę bardzo serdecznie przeprosić". Ksiądz oskarżony o molestowanie wyraził skruchę

Sebastian Kaniewski
W sądzie w Pleszewie rozpoczął się proces księdza Arkadiusza H., oskarżonego o molestowanie nieletniego chłopca. Duchowny przyznał się do winy i wyraził skruchę.
W sądzie w Pleszewie rozpoczął się proces księdza Arkadiusza H., oskarżonego o molestowanie nieletniego chłopca. Fot. Rafał Mielnik / Agencja Gazeta
– Wyznaję ze skruchą swoją winę i proszę pana Bartłomieja P. o wybaczenie moich słabości i grzechów – powiedział duchowny przed sądem. Arkadiusz H. jest księdzem przedstawionym w filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego", wyemitowanym w maju ubiegłego roku.

Dokument przedstawił historię chłopców - braci Bartłomieja, Jakuba oraz Andrzeja, którzy byli wykorzystywany przez tego samego księdza, pracującego wcześniej w diecezji kaliskiej. Po emisji filmu ksiądz Arkadiusz H. został suspendowany przez biskupa kaliskiego i zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej za swoje postępowanie w latach 1994-2000.
Sprawą molestowania małoletnich zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Pleszewie, która zarzuciła Arkadiuszowi H., że "pomiędzy wrześniem 1998 a majem 2000 w Pleszewie z góry powziętym zamiarem dopuścił się przestępstw o charakterze seksualnym na szkodę 15-letniego pokrzywdzonego".


Arkadiusz H. skrzywdził jeszcze kolejnych sześciu chłopców, którzy zgłosili się do prokuratury. Jednak ich sprawy się przedawniły, przez co śledztwo zostało umorzone. Dzisiaj przed sądem rozpoczął się proces 52-letniego kapłana. Oskarżony przyznał się do winy.
– Chcę z głębi serca pokornego bardzo serdecznie przeprosić. Jeszcze raz powtarzam - bardzo mocno przeprosić pana Bartłomieja P., który wnosi dzisiaj w swoim oskarżeniu. Mam świadomość i poczucie ogromnej szkody, jaką przez swoją słabość ludzką, nieudolność, grzeszność dokonałem wobec pana Bartłomieja – mówił w sądzie Arkadiusz H.

– Nigdy nie kierowałem się w swoim życiu tym, aby komukolwiek czynić krzywdę, ale ludzka słabość spowodowała, że dzisiaj, na podstawie także minionych miesięcy, wielu przemyśleń, wielu modlitw, przeproszenia w duchu i modlitwy wstawienniczej w intencji osoby pokrzywdzonej, raz jeszcze wyznaję ze skruchą swoją winę i proszę pana Bartłomieja P. o wybaczenie – dodał duchowny.

Arkadiuszowi H. grozi teraz kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: "Alcatraz". Ujawniono, co działo się w domu opieki społecznej ks. Dymera
źródło: RMF FM