Dworczyk: zmniejszą się dostawy, ale Polska nie przerywa szczepień preparatem AstraZeneca

Julia Łowińska
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk oświadczył, że Polska, w przeciwieństwie do niektórych krajów europejskich, nie zamierza zrezygnować z preparatu AstraZeneca. Podczas konferencji prasowej w szpitalu na Stadionie Narodowym polityk poinformował też, że dostawy tych szczepionek zostaną zmniejszą się. O fakcie tym stronę polską poinformował producent.
Dworczyk zapowiada mniejsze dostawy szczepionek. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Jeszcze niedawno Michał Dworczyk zapowiadał ogromne dostawy szczepionek – 15 mln dawek – które miała dotrzeć do Polski. Teraz ma być ich trochę mniej, ale nadal możemy spodziewać się nowych dostaw.

– Firma AstraZeneca poinformowała, że do końca marca do Polski dotrze ponad pół miliona szczepionek mniej. Zrobimy wszystko, by nie zakłóciło to narodowego programu szczepień, ale prosimy też o wyrozumiałość w razie zmian w terminach szczepień – informował na konferencji prasowej pełnomocnik rządu ds. narodowego programu szczepień.
Minister podkreślił, że w przeciwieństwie do niektórych krajów europejskich Polska nadal będzie szczepić szwedzko-brytyjskim preparatem, ponieważ Europejska Agencja Leków (EMA) nie wydała w tej sprawie żadnych przeciwskazań.
Szczepienia preparatem AstraZeneca do tej pory wstrzymały w Europie Austria, Luksemburg, Litwa, Łotwa, Rumunia, Islandia, Norwegia, Dania oraz Estonia, a w innych częściach świata np. Tajlandia.


Wyjaśnieniem sprawy zajął się Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. W oficjalnym oświadczeniu czytamy o podjętych badaniach w związku ze śmiercią dwóch pacjentów w Austrii i w Danii, po tym, jak zostali zaszczepieni przeciwko Covid-19.

Urząd wyjaśnia, że najczęściej zgłaszane odczyny poszczepienne są umiarkowane, a dotychczasowe badania nie potwierdzają szczególnego zagrożenia związanego z bezpieczeństwem tej serii.
Urząd Wyrobów Medycznych wyjaśnia aferę wokół szczepionki AstraZeneca:

Korzyści wynikające ze szczepionki nadal przeważają nad ryzykiem i można ją nadal podawać w trakcie dochodzenia w sprawie przypadków zakrzepicy z zatorami (…) W Polsce przeanalizowano zgłoszenia o niepożądanych odczynach poszczepiennych (...) Wstępnie nie potwierdzono związku szczepienia z wystąpieniem epizodu zakrzepowo-zatorowego.

Dalsze działania rządu

Minister zapowiedział też, że pierwsze szczepionki firmy Johnson&Johnson mają dotrzeć do Polski już w maju. Preparat jest jednodawkowy, co znacząco ułatwia i skraca procedurę szczepienia. Dworczyk wyjaśnił również, że konferencja prasowa została zwołana, aby wyjaśnić chaos, który powstał w mediach wokół Szpitala Tymczasowego. Minister zapewniał, że pomysł, choć krytykowany przez opozycję, sprawdza się.

– W tej chwili trwa uzupełnianie personelu medycznego. Przypomnę, że jeszcze kilkanaście tygodni temu, kiedy był zaangażowany personel, a nie było pacjentów, były głosy krytyki, że pomysł Szpitala Narodowego był chybiony – mówił Dworczyk. – To największy szpital tymczasowy, a w Warszawie drugi największy (po szpitalu MSW) szpital, leczący pacjentów covidowych – dodał.
Czytaj także: Kto nie musi nosić maseczek? Minister zdrowia informuje o nowych zasadach

źródło: Gazeta Wyborcza