Aktorka z "Łowcy androidów" źle wspomina słynnych reżyserów. "Kobiety były traktowane jak towar"

Maja Mikołajczyk
Od czasu #MeToo coraz więcej aktorek głośno mówi o wykorzystywaniu kobiet na planach filmowych oraz skandalicznych zachowaniach cenionych reżyserów. W ostatnim wywiadzie dla Variety Sean Young, czyli aktorka znana przede wszystkim z filmu "Łowca androidów", opowiedziała, jak potraktowali ją m.in. Ridley Scott oraz Oliver Stone.
Sean Young z "Łowcy androidów" źle wspomina słynnych reżyserów. Fot. kadr z filmu "Łowca androidów"
W ostatnim czasie w Polsce niemal codziennie pojawiają się szokujące relacje z wydziałów aktorskich, na których wykładowcy i wykładowczynie mieli dopuszczać się skandalicznych zachowań wobec studentów.

W Hollywood od 2017 roku, czyli początku ruchu #MeToo, co jakiś czas pojawiają się nowe wyznania źle traktowanych na planie filmowym aktorek, które wcześniej bały się wskazać swoich oprawców. O tym, co działo się na planie serialu "Buffy: Postrach wampirów", niedawno opowiedziała Charisma Carpenter, a o manipulacjach na planie "Nagiego Instynktu" opowiedziała Sharon Stone.
Czytaj także: Sharon Stone napisała autobiografię. Zdradziła, jak potraktował ją reżyser "Nagiego Instynktu"
Niedawno "Variety" przeprowadziło wywiad z Sean Young, czyli Rachael z filmu "Łowca androidów", która opowiedziała o swoich doświadczeniach w pracy z szanowanymi reżyserami. Jak twierdzi, jej kariera została storpedowana przez "potężnych i mściwych" mężczyzn.


W rozmowie zapytano ją m.in. o "niewygodną i agresywną" scenę miłosną z "Łowcy androidów", w której partnerował jej Harrison Ford. Young widzi w niej odwet reżysera produkcji, czyli Ridleya Scotta – aktorka nie chciała się z nim umówić.
Sean Young

W końcu zaczął [Ridley Scott – przyp. red] spotykać się z Joanną Cassidy, która grała Zhorę, więc poczułam ulgę. I potem przychodzi ta scena. Myślę, że to był sposób Ridleya, by powiedzieć mi "wal się". Dlaczego musiało to tak wyglądać? Jaki był cel tej sceny? Podejrzewam, że była to niezbyt subtelna próba wyrównania rachunków.

Aktorka źle wspomina także współpracę z Oliverem Stonem przy filmie "Wall Street" i nazywa go "draniem". Reżyser znany z takich filmów jak "The Doors" czy "Urodzeni mordercy" miał zmniejszyć jej rolę po tym, jak wstawiła się za koleżanką z planu, czyl Daryl Hannah, która czuła się niekomfortowo w wybranej dla niej sukience. Stone w ramach zemsty podobno zabrał jej linijkę dialogu i dał ją bohaterce granej przez Hannah.

Aktorka wspomina z kolei dobrze współpracę z Jimem Careyem przy filmie "Ace Ventura: Psi detektyw", który wstawił się za nią, by dostała rolę w produkcji.
"To jedyny aktor pierwszoplanowy, który kiedykolwiek zrobił dla mnie coś takiego" – powiedziała.

Young podzieliła się też niezbyt przyjemnym przemyśleniem na temat całej swojej branży. "Od początków przemysłu filmowego kobiety były traktowane jak towar. Zawsze był ktoś, kto cię obmacywał. Po prostu to ignorowałam" – skomentowała.
Czytaj także: Salma Hayek o molestowaniu na planie. Ona też padła ofiarą Weinsteina
źródło: "Variety"