"Keczupowy kryzys" w USA. Pandemia koronawirusa dotknęła ulubiony sos pomidorowy Amerykanów
Dieta Amerykanów nie jest tajemnicą. Hamburgery, frytki i keczup to sztandarowe jedzenie w USA. Pandemia koronawirusa wywołała braki jednego z nich, a Stany Zjednoczone na chwilę wstrzymały oddech.
Sytuacja odczuli wyjątkowo... fani keczupu. Cena opakowań popularnego pomidorowego sosu w związku ze zwiększonym popytem wzrosła o 13 proc. Wszystkiemu winny jest nie kto inny, jak Covid-19.
Stołówki w fabrykach i magazynach postanowiły zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem i zdecydowały się na ograniczenie opakowań wielokrotnego użytku. W związku z rosnącym zapotrzebowaniem na keczup, firma Heinz zdecydowała się na otworzenie 2 dodatkowych linii produkcyjnych, co pozwoliło jej na zwiększenie produkcji o 25 proc.
Na szczęście dzięki nowym technologiom "keczupowy kryzys" został szybko zażegnany. Sytuację uratowały bezdotykowe dozowniki, które rozwiązały pandemiczną sytuację. Cyfryzacja fabryk i nowe technologie uratowały Amerykanów.