Nazywa się "marksistką" i kupuje drogie posiadłości. Prawica kpi z działaczki Black Lives Matter
Cztery luksusowe domy za ponad 3 mln dolarów miała kupić Patrisse Cullors, współzałożycielka ruchu Black Lives Matter. Aktywistka sama nazywa się marksistką, a prawicowe media w Polsce wskazują, że mogła inspirować się... Mateuszem Kijowskim.
- Patrisse Cullors to jedna z założycielek Black Lives Matters. Wiele osób ma wątpliwości, co do finansowania tego ruchu.
- Cullors miała kupić cztery posiadłości warte 3,2 mln zł. Niektórzy zastanawiają się, skąd wzięła środki na te inwestycje.
- Prawicowe media w Polsce porównują sytuację z Cullors do Komitetu Obrony Demokracji, kierowanego kiedyś przez Mateusza Kijowskiego.
Patrisse Cullors to jedna z trzech aktywistek, które w 2013 roku zapoczątkowały słynny międzynarodowy ruch Black Lives Matter. To inicjatywa związana z walką o prawa osób czarnoskórych.
Cullors, podobnie jak dwie inne aktywistki – Alicia Garza i Opal Tometi – użyła hasztagu #BlackLivesMatter. Miało to miejsce po uniewinieniu George’a Zimmermana, który w lutym 2012 r. zabił nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka.
Od tamtej pory Black Lives Matter rośnie w siłę. Jedni okrzyknęli ten ruch jako przełomowy, inni szydzą z niego do dziś i wątpią choćby w sposób finansowania. Nic więc dziwnego, że jego inicjatorki są ciągle pod lupą. A najnowsze doniesienia o Cullors tylko wzmagają kontrowersje wokół społeczności BLM.
Kim jest Patrisse Cullors z Black Lives Matter?
37-letnia Amerykanka ostatnio znalazła się na nagłówkach, za sprawą informacji ujawnionych na stronie dirt.com. Podano, że aktywistka kupiła dom za 1,4 miliona dolarów w prestiżowej dzielnicy Los Angeles.
Aktywiści BLM też nie kryją zaskoczenia doniesieniami o swojej działaczce. Część z nich domaga się "niezależnego dochodzenia, aby sprawdzić, jak międzynarodowy ruch wydaje pozyskiwane środki. "'Marksistka' z Black Lives Matter inwestuje w nieruchomości. Na liście luksusowe domy" – podaje z kolei niezalezna.pl.
Fot. screeny / wpolityce.pl, niezalezna.pl
W wieku 16 lat Cullors ujawniła swojej rodzinie, że że identyfikuje się jako osoba queer. Później wyprowadziła się do Los Angeles. W 2016 r. poślubiła Janayę Khan – działaczką społeczną z Toronto, która została też międzynarodową ambasadorką BLM.
Kontrowersje wzbudzają nie tylko domysły, jak 37-latka finansuje swoje inwestycje, ale też jej poglądy. Aktywistka określa się jako marksistka, co niedawno potwierdziła w jednym ze swoich nagrań na YouTube. W ten sposób odniosła się do wielu wpisów internautów, którzy dopytywali ją o tę kwestię.
"Wydatki fundacji wyniosły około 8,4 mln – w tym koszty personelu, koszty operacyjne i administracyjne, a także działania takie jak zaangażowanie obywatelskie, szybkie reagowanie i interwencja kryzysowa" – czytamy w raporcie udostępnionym przez AP. Ile Cullors ma szansę zarobić na swojej działalności? Tego dokładnie nie wiadomo.
– Jeśli nazywasz siebie socjalistą, musisz zapytać, ile z jej własnych pieniędzy trafia na cele charytatywne. To naprawdę smutne, ponieważ powoduje, że ludzie wątpią w słuszność ruchu i przeoczają fakt, że tworzą go ludzie – stwierdził Hawk Newsome, szef BLM w Nowym Jorku. To właśnie on wezwał do przeprowadzenia śledztwa ws. finansów.
"Chociaż nie jest jasne, czy Khan i Cullors kupiły nieruchomość na wyspie dla superbogaczy, samo zainteresowanie pokazuje, jak wiele zmieniło się od czasów życia w trudnej dzielnicy Van Nuys w LA, gdzie spędziła dzieciństwo z dwoma braćmi i młodszym siostrą" – napisał "New York Post" odnośnie inwestycji 37-latki.
Czytaj także: W Anglii obalane są pomniki handlarzy niewolników. To efekty działań ruchu Black Lives Matter