Gienek z serialu "Rolnicy. Podlasie" zatrzymany przez policję. Nagranie rozwścieczyło internautów

Alicja Cembrowska
66-letni Gienek z Plutycz jest jednym z bohaterów serialu "Rolnicy. Podlasie". 1 maja na swoje podwórko wpuścił policjantów, a chwilę później został powalony na ziemię i zakuty w kajdanki. Nagranie z tego zdarzenia pojawiło się na YouTubie i poruszyło internautów.
Gienek z serialu "Rolnicy. Podlasie" zatrzymany przez policję Zrzut z ekranu/iAGRO TV/YouTube

Gienek zatrzymany przez policję


"Rolnicy. Podlasie" to oryginalna produkcja telewizji FOKUS TV. W serialu pokazywana jest codzienność współczesnych rolników. Jednym z bohaterów jest Gienek Onopiuk z Plutycz koło Bielska Podlaskiego. Widzowie go uwielbiają.

W majówkę do mężczyzny przyjechała policja. Internauci sugerują, że powodem było łamanie obostrzeń, ponieważ uczestników programu odwiedza wiele osób. Na nagraniu widać jednak jedynie sam moment zatrzymania. 66-letni Gienek leży na ziemi, a jeden z jego synów, Andrzej, krzyczy do policjantów, żeby go zostawili. Zajście obserwowało i nagrywało kilkanaście osób.
Na nagraniu widać, jak funkcjonariusze odprowadzają rolnika do radiowozu, a jeden z nich mówi, że powodem zatrzymania jest naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Mężczyzna trafił do aresztu na 24 godziny, a teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

"To była ciężka noc"


Na prośbę białostockiego oddziału "Super Expressu" do sprawy odniósł się rzecznik prasowy podlaskiej policji, podinsp. Tomasz Krupa: "W związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów i ich znieważeniem mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Podejmowana przez policjantów interwencja związana była ze zgłoszeniem dotyczącym gromadzenia się dużej liczby osób. Zastosowanie środków przymusu bezpośredniego według wstępnych ocen wskazuje na prawidłowość ich użycia".


Innego zdania są internauci, którzy bardzo skrytykowali działanie policji, a także Agrounia, która od początku relacjonuje zajście. Na oficjalnym profilu "Gienek i Andrzej" pojawiło się oświadczenie.

"Gienio spędził noc na komisariacie. To była ciężka noc. Do teraz odczuwa skutki tej interwencji. Może zachował się niepoprawnie, ale to, co wydarzyło się potem, nie powinno mieć miejsca. Działania nieznanych funkcjonariuszy były naszym zdaniem nieadekwatne do sytuacji. Nie nam jednak oceniać poprawność... nie znamy paragrafów. Czas pokaże" – czytamy. Mężczyźni proszą o pomoc i dostarczanie dowodów, które "mogą pomóc Gieniowi". W sieci pojawiło się również nagranie Agrounii. Andrzej mówi w nim, że ojciec miał tylko położyć rękę na ramieniu jednego z funkcjonariuszy. – Tak tylko dotknął ręką i zaraz buch. Położyli jego i zrobili, że pobił policjanta – mówił syn rolnika. 66-latek pokazał natomiast do kamery opuchnięte nadgarstki i powiedział, że "zabrali mu połowę zdrowia".

Setki wizyt dziennie


Lokalne media informowały wcześniej, że mężczyźni miewają problemy z prawem i "codziennie otrzymują pisma z sądu i policji". Andrzej odpowiadał, że to fałszywe oskarżenia, a kary są "za nic tak naprawdę".
Dla fanów serialu gospodarstwo Gienka i Andrzeja jest kultowe. Odwiedzają je setki ludzi. W jednym z odcinków serialu synowie Gienka apelowali do przyjezdnych, żeby nie przywozili ojcu alkoholu.

– No, trochę się martwimy o zdrowie ojca, bo wiadomo... jak tutaj przyjeżdża, bywa tak, że po 100 osób dziennie, no to wiadomo, różne sytuacje bywają. Ja mam wielką prośbę do odwiedzających ludzi moje gospodarstwo, żeby nie przywozili alkoholu dla ojca za bardzo, no, bo on nikomu nie odmówi. Wolę, żeby ludzie przywozili coś dla zwierząt – mówił Andrzej.

Źródło: bialystok.se.pl