Lewica razem z PiS! Znamy wyniki głosowania ws. unijnego Funduszu Odbudowy

Anna Świerczek
4 maja odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu poświęcone projektowi ustawy o ratyfikacji decyzji w sprawie systemu zasobów własnych UE. Za zagłosowało 290 posłów, a przeciw 33. Od głosu wstrzymało się natomiast 133 posłów. Takie wyniki głosowania oznaczałyby więc zielone światło z Polski dla uruchomienia unijnego Funduszu Odbudowy. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Sejm przyjął we wtorek ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość nie musiało się zanadto przejmować buntem w Zjednoczonej Prawicy, a co za tym idzie brakiem głosów poparcia ze strony Solidarnej Polski. W naTemat.pl informowaliśmy, że choć partia Ziobry była przeciwna unijnemu Funduszowi Odbudowy, to 27 kwietnia swoje poparcie dla ratyfikacji tego projektu zadeklarowała Lewica.
Podczas konferencji w dniu sejmowego głosowania Krzysztof Gawkowski z Lewicy informował, że partia, do której należy "nigdy nie była anty-PiS-em. Byliśmy i jesteśmy w opozycji, gdy rządzi PiS, ale dziś mówimy "tak" dla Funduszu Odbudowy".


Tuż przed głosowaniem czas na swoje wystąpienie w Sejmie miał między innymi premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu przez kilka minut podkreślał, że decyzja o ratyfikacji Funduszu "jest jedną z najważniejszych decyzji na najbliższe 10, 20 lat".

– To są środki, które będą decydowały o awansie Polaków. Dlatego apeluję do wszystkich: oddalmy waśnie i spory i przystąpmy do tego głosowania mając na uwadze polską rację stanu – apelował Morawiecki, który podczas swojej przemowy po raz kolejny podziękował Lewicy za "merytoryczne rozmowy".

Posiedzenie Sejmu ws. unijnego Funduszu Odbudowy. Wyniki głosowania


Za zagłosowało 290 posłów, a 33 przeciw. Od głosu wstrzymało się natomiast 133 posłów. 4 posłów w ogóle nie zabrało głosu. W bloku głosowań posłowie odrzucili wcześniej wszystkie poprawki klubów KO i PSL do projektu ustawy.
Przypomnijmy, że Koalicja Obywatelska do ostatnich chwil nie informowała o swojej ostatecznej decyzji, domagając się jednocześnie odłożenia posiedzenia na dwa tygodnie. Dopiero podczas sejmowego posiedzenia Borys Budka poinformował, że jego partia wstrzyma się od głosu.

– Zgłaszamy szereg poprawek. Deklaruję, że nie będziemy popierać tego rządu. Jeśli te poprawki nie zostaną przyjęte, wstrzymamy się od głosu – mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Dodajmy, że Lewica zagłosowała za ratyfikacją, ponieważ rząd PiS miał uwzględnić wszystkie jej uwagi do Krajowego Planu Odbudowy. Dokument został ostatecznie przesłany przez rząd do Komisji Europejskiej w święto 3 maja. Od tego czasu można się już zapoznać z jego treścią na oficjalnej stronie rządowej. Dodajmy, że KPO jest podstawą do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy, a każde państwo członkowskie opracowuje go we własnym zakresie.

W ciągu kilku godzin od deski do deski Krajowy Plan Odbudowy przeczytała dziennikarka naTemat.pl Anna Dryjańska. W analizie tego dokumentu zwróciła między innymi uwagę na fakt, że rządzący wprost napisali o fundamentalnych problemach gospodarczych naszego kraju, a część stwierdzeń zabrzmiało niemalże jak samokrytyka.

Co to jest unijny Fundusz Odbudowy?


Fundusz Odbudowy to odpowiedź Unii Europejskiej na nowe zagrożenia i wyzwania, jakie spowodowała pandemia COVID-19. Jest to wynegocjowana przez unijnych przywódców pula środków, które mają trafić do krajów członkowskich na odbudowę gospodarki. Chodzi w sumie o kwotę 750 mld euro. Przypomnijmy, że Polska jest jednym z największych beneficjentów tego projektu.

Do końca 2023 r. miałaby bowiem otrzymać 23 mld euro w dotacjach oraz 34 mld euro pożyczek. Zanim jednak unijny plan wystartuje, wszystkie państwa członkowskie muszą ratyfikować decyzję o zwiększeniu zasobów własnych UE.
Czytaj także: "Dzisiaj Lewica zdradziła opozycję". PO ostro o postawie Biedronia i spółki